Data: 2003-07-01 10:51:03
Temat: Re: Pytanie o zazdrość
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja zrozumialam z Twojego opisu, że chłopak wybierał się tańczyć
> z Tobą, a jego dziewczyna w imprezie tanecznej nie
> uczestniczyła. Jeśli wybieraliście się na balety grupą
> zawierającą dziewczynę, to cofam swoje obiekcje - z
> zastrzeżeniem, że pierwszy taniec jednak jej się należał :)
Sytuacja byłą dokładnie taka, ze siedzieliśmy w holu obok sali, gdzie było
wesele, chyba w 4 osoby i gadaliśmy. Tzn gadałam głownie ja z nim, siedząca
koło niego dziewczyna słuchała, ale tematy (szkodniki drzew w lasach Beskidu
Śląskiego, obserwacje ptaków itp.) za bardzo ją chyba nie interesowały.
Nawet nie wiedziałam wtedy ze to jego dziewczyna. Był jeszcze jeden kolega,
który pobrzękiwał na gitarze, ale nie bardzo mu to wychodziło, zapewne z
powodu nadmiaru spożytych piw.
Wtedy z sali wypadły rozbawione dwie "nasze" dziewczyny zapraszając do
wspólnej zabawy, bo one już się tam bawiły.
No wtedy on sie zapytał coś w tym rodzaju - "to co Basiu pokręcimy się
trochę". Na co nastąpił ów "szlaban".
Pozdrowienia
Basia
P.S.
Ja się przy swoim tak bardzo nie upieram, ciekawa jestem jak to wygląda "z
drugiej strony"
|