Data: 2010-05-08 17:39:38
Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha pisze:
> Użytkownik "Aicha" napisał:
>
>
>>> Kiedy postanowili się pobrać on postawił tylko jeden warunek.
>>> Że jej dziecko weźmie także jego nazwisko i odetnie się
>>> całkowicie od swojego biologicznego gnojka-tatuśka.
>>>
>> Spox. Weszłabym w takie coś bez wahania.
>>
>
> W mojej sytacji. Ale w innym układzie to IMO jest rodzaj szantażu.
> Zapewnienie sobie świętego spokoju kosztem pozbawienia dziecka więzi z -
> byle jakim, ale jednak - ojcem. Może od razu wyciąć mu (dziecku) kawałek
> mózgu?
>
A co, tak Ci cudownie w życiu z Twoimi wszystkimi kawałkami mózgu?
W przykładzie który podałem, moja koleżanka nie tylko odepchnęła
swoją życiową szansę na szczęście z powodu jakiejś głupiej i małostkowej
zemsty, ale także bardzo spieprzyła kontakt swojego dziecka
z jej już obecnym mężem.
Przed jego wyprowadzką kontakt ten był świetny.
Facet przywiązał się do dziecka i cieszył się nim jak swoim,
a teraz ma do nich obojga bardzo dużo rezerwy.
IMO i tak ma moja koleżanka chyba jakieś chody 'na górze'
że przy jej kalecznym podejściu do życia jakiś
facet się nimi zainteresował, ponieważ przy jej podejściu (wiadomo jakim)
każdy normalny facet powinien się raczej trzymać od nich z daleka.
Piotrek
|