Data: 2011-01-01 12:44:30
Temat: Re: RE - jak zmarnowac życie ...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 31 Dec 2010 17:02:51 +0100, Yozwig napisał(a):
> Powtarzam jeszcze raz, że czasem nie da się
> czekać latami na lokum, różne tragedie życiowe
> się dzieją.
Można wynająć. Wszyscy rodzice po rozwodach otrzymujacy dzieci mają własne
lokum?
> Zgadzam się też, że przed wzięciem
> kredytu dobrze trzeba przeanalizować swoje
> możliwości i ja takowych miałem z nadwyżką.
> Ale życie potoczyło się w inny nieprzewidywalny
> sposób.
Ależ jak najbardziej przewidywalny, bo były tylko dwie możliwości: uda się
albo nie. 50 procent szans na nieudanie to rzecz naprawdę nie do
zlekceważenia, więc chyba jednak nie przeanalizowałeś swych szans tak
dobrze.
Już po 8 latach, lokując mądrze pieniądze, miałbyś na przyzwoite
mieszkanie. Bez kredytu. Liczmy, że miesięcznie zarabialeś jakieś 8000 zł.
4000 miesięcznie na lokatę (dobrą - procent składany od niej jest nie bez
znaczenia) plus 2000 za wynajem mieszkania to daje 6000. 2000 pozostaje na
skromne życie. No ale to tylko przez 10 lat, potem już lżej, ale przecież
mówię, ze i my żyliśmy bardzo, bardzo skromnie, własnie mniej więcej przez
pierwsze 10 lat małzeństwa.
|