Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
From: "Dirko" <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: RE: wiewiórka pospolita
Date: Tue, 16 Dec 2003 10:11:08 +0100
Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
Lines: 33
Message-ID: <brmi7d$q2b$1@korweta.task.gda.pl>
References: <brbcmo$jik$1@atlantis.news.tpi.pl>
<7...@n...onet.pl>
<brlivj$t2g$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pg166.siedlce.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: korweta.task.gda.pl 1071565869 26699 80.49.142.166 (16 Dec 2003 09:11:09
GMT)
X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 16 Dec 2003 09:11:09 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:101416
Ukryj nagłówki
W wiadomości news:brlivj$t2g$1@nemesis.news.tpi.pl Elfir <e...@p...fm>
napisał(a):
>
> Chodzilo mi o ten fragment, ze sa to ludzie o skrzywionej psychice.
> Jasne, mysliwi dokarmiaja zwierzaki zima.
> Jasne, myliwi musza dokonywac selekcji zwierzat, bo czasem jest ich za
> duzo na okreslonym terenie.
> Jasne, pasztet z zajaca czy pieczen z dzika jest palce lizac.
> Tylko absolunie nie moge zrozumiec jak oni moga czerpac satysfakcje z
> zabijania ?!
> Nawet facet z ubojni nie czuje przyjemnosci z ukrecania lbow kurczakom, a
> mysliwy nie dosc, ze czuje satysfakcje, przyemnosc, to jeszcze sie tym
> chwali. Dla mnie jest to po prostu chore.
>
Hejka. Na pewno są lepsze miejsca w necie do roztrząsania tematu
łowiectwa jako całości i zabijania zwierząt w szczególności. Generalnie, jak
się czegoś nie rozumie, to trudno to ocenić. Potępianie zabijania zwierząt,
które od zarania towarzyszy naszej cywilizacji przy jednoczesnym zachwycie
nad pasztetem z zająca i pieczenią z dzika, to jest dopiero temat do
psychologicznych analiz.
A co do satysfakcji z zabijania. Zauważyłem, że jest to raczej
satysfakcja z udanego, celnego strzału, często oddanego w trudnych lub
nietypowych warunkach, w wyniku którego szybko i bezboleśnie (zwierz padł w
ogniu) zwierzyna przenosi się do krainy wiecznych łowów. Nie widziałem
takiego myśliwego, który czerpałby satysfakcję z niecelnych strzałów, w
wyniku których zwierzyna (tzw. postrzałki) jest narażona na cierpienie,
wymaga dobicia i czasami niestety trwa to bardzo długo.
Jest wiele naukowych i popularnonaukowych publikacji i sporo
beletrystyki na podstawie których można próbować wyrobić sobie obiektywny
pogląd na myśliwych i łowiectwo. Albo spróbować samej. Jest trochę kobiet
parających się zabijaniem. ;-)
Pozdrawiam psychologicznie Ja...cki
|