Data: 2003-12-17 19:27:51
Temat: Odp: RE: wiewiórka pospolita
Od: "Elfir" <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Dirko <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> się czegoś nie rozumie, to trudno to ocenić. Potępianie zabijania
zwierząt,
Nic nie zrozumiales z mojego postu? Nie potepiam zabijania zwierzat, ale
czerpanie z tego przyjemnosci!
Gdybym hodowala kury, to by miec rosol i tak musialabym ktorejs ukrecic leb.
Ale nawet nabardziej fachowe zabicie kury nie dawalo by mi statysfakcji, co
najwyzej niesmak. Gdyby bylo inaczej, uwazalabym, ze musze sie leczyc.
> nietypowych warunkach, w wyniku którego szybko i bezboleśnie (zwierz padł
w
A co na to zabijana zwierzyna?
> Jest wiele naukowych i popularnonaukowych publikacji i sporo
> beletrystyki na podstawie których można próbować wyrobić sobie obiektywny
> pogląd na myśliwych i łowiectwo. Albo spróbować samej. Jest trochę kobiet
> parających się zabijaniem. ;-)
Wyobraz sobie, ze czytuje ksiazki. A wiesz, ze niektore ksiazki opisuja
przyjemnosc sprawcy z zabojstwa czlowieka. Na podstawie tego tez mam sobie
"wyrobic poglad"?
Wiem, ze istnieje duze prawdopodobienstwo, ze gdybym sprobowala sama
myslistwa, moglo by mi sie to spodobac. Ale prymitywne, negatywne, mordercze
instynkty trzeba w sobie tlumic. Taka jest przewaga rozumu. W koncu jestesmy
gatunkiem myslacym.
Jesli mam zly dzien i ochote, by komus dolozyc to wcale nie znaczy, ze tak
robie. Moge sie wyzyc na inne sposoby.
Elfir
|