Data: 2011-07-03 12:55:41
Temat: Re: RÓWNOuprawnione czy oszustki?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 03 Jul 2011 12:22:06 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Chyba jesteś nieco przeczulona. Kobiety w ciąży tak mają.
>>> Uppsss - to żenujaca zaczepka pewnie! Hmmm - to może wywieś listę, co nią
>>> nie jest, to będę mówić tylko o tym :->
>> Wystarczy, że przypomnisz sobie o istnieniu takiego czegoś jak kultura
>> osobista, wtedy nie będziesz musiała mieć podręcznej listy, co przystoi
>> a co nie.
>
> MOję kulturę osobistą mam cały cza pod ręką - i tam nie jest napisane, że
> nie przystoi wspominanie o tym, że ktoś jest księgową. OK 3-)
No cóż dręczeni psychicznie nauczyciele tak mają 3-)
Czaisz już o co chodzi?
>>> PS. Przy pewnej znanej mi kobiecie z rodziny MŚK nie wolno było nawet
>>> żartem wspomnieć o studiach (własnych, nie jej!). Ani o dzieciach
>>> (własnych, nie jej!)
>>> Tylko z tego powodu, że ani nie dokończyła studiów, ani nie wychowała
>>> dzieci na normalnych ludzi.
>>> Nie mozna było też przy niej mówić o małzeństwie (swoim, nie jej!), ani o
>>> domu (swoim, nie jej!), ani...
>>> Dośpiewaj sobie sama powody.
>>> :->
>> <Ziew> Ten dowcip o znajomej bez studiów powtarzasz już któryś raz.
>> Dałaś już nie jeden raz popis jakie masz zdanie o swoich znajomych
>> (sic!) ich dzieciach i rodzinach. Nic mi do Twoich brudów. Pierz je
>> sobie we własnej pralce. </ziew>
>
> Jak widzę nie zrozumiałaś aluzji do Ciebie.
Zrozumiałam - trzeba być ślepym - żeby jej nie zauważyć. Ty zaś nie
zrozumiałaś, że podawanie tej samej aluzji któryś raz z rzędu nie jest
ciętą ripostą, świadczy raczej o ubóstwie argumentów. Ubóstwie tym
większym, ze znowu za przykład podajesz swoich znajomych, ba w tym
wypadku nawet własną rodzinę.
>>>> I dobra rada przeczytaj sobie temat wątku, który sama rozpoczęłaś...
>>> Wątki poboczne są mają to do siebie, że żyją życiem niezależnym od tematów
>>> wątku głównego. Zupełnie jak w filmach. :->
>> Ironia Cię kopnęła solidnie w cztery litery i nawet nie zauważyłaś...
>
> No nie. Bo ja nie ironizuję. Nawet o księgowej też nie :->
Trudno żebyś celowała ironią do samej siebie. Chociaż trzeba przyznać,
że jesteś mistrzem w strzelaniu do własnej stopy.
--
Paulinka
|