Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.neostrada.pl!
atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
From: tomas <t...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Radosc
Date: Fri, 04 Jul 2008 00:29:55 +0200
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 45
Message-ID: <g4jkan$h33$1@nemesis.news.neostrada.pl>
References: <g4gtev$bp2$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<d...@2...googlegroups.com>
<g4iere$92c$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<g4jcsm$a1p$1@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: aduk27.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1215124631 17507 79.185.248.27 (3 Jul 2008
22:37:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 3 Jul 2008 22:37:11 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla-Thunderbird 2.0.0.14 (X11/20080509)
In-Reply-To: <g4jcsm$a1p$1@node1.news.atman.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:410164
Ukryj nagłówki
> To o czym piszesz, czyli próbę odnalezienia wolności i szczęścia
> poprzez odizolowanie się od społeczeństwa próbowli osiągnąć m.in.
> hippisi w latach 60-tych XX wieku (co zakończyło się "lekką porażką"),
> czy obecnie członkowie różnego autoramentu sekt.
To byl bunt przeciwko uczestnictwie ameryki w wojnie , tysiace
amerykanow tam gineli.Oni nie odizolowywali sie od spoleczenstwa bo sami
tworzyli spoleczenstwo hipisów.Pelna wolnosc to nienalezenie do zadnej
grupy spolecznej.
> Jeśli zależy ci na gotowcu do osiągnięcia szczęścia, to może warto
> sięgnąć po biografie osób, które pod koniec swego żywota uważały się
> za spełnione czy wręcz szczęśliwe.
Czemu pod koniec zycia?Czytalem biografie ludzi zyjacych i pomagajacych
innym osiagnac szczescie.
> Ważnym wydaje się także: sporządzenie rzetelnej i przemyślanej,
> hierarchicznej listy tego, co chcesz osiągnąć...
> oraz trochę szczęścia, bez którego nie sposób się obejść.
Poruszylem twoje ego a ty juz co jest najwazniejsze w zyciu :)
Malo ludzi na swiecie jest szczesliwych bo wiekszosc uzaleznia to od
zewnetrznych sytuacji nie koncentrujac sie na swoim wnetrzu.
> Co do kultury, to nie należy zapominać przede wszystkim IMHO,
> iż pozstaje ona pochodną (czy pewną sumą) działań jednostek
> współtworzących ją, a nie odwrotnie, czyli _bezwzględnie_ sztywnymi
> ramami dla dowolnych jednostkowych działań człowieka.
> Inne cechy kultury to wielowymiarowość, wielopoziomowość oraz
> wielowątkowość, które zapewniają jej pewien walor uniwersalności.
> Dlatego w normalnej sytuacji kultura powinna raczej stanowić źródło
> inspiracji dla indywidualnych działań niż ograniczenie...
> no chyba, że ktoś wyrasta ponad swoją epokę (co wymaga jednak
> niewąskiej samoświadomości), to wtedy tak może się zdarzyć, co
> notabene także nie wyklucza jej przydatności chocby w charakterze
> punktu wyjścia, czy kontekstu dla wysublimowanych, "zindywidu-
> alizowanych" poszukiwań.
>
> Czyli krótko mówiąc: generalnie kultura jest dla człowieka, a nie
> odwrotnie.
Czyli bez kultury nie ma radosci?Czy na odwrot?
|