Data: 2008-07-05 12:07:52
Temat: Re: Radosc
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Lip, 12:22, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Wy jesteście przyzwyczajeni do tego że spotykacie się czasem
> z czymś jakby podobnym do tego czego sami nałogowo dokonujecie,
> a poźniej probujecie mimo wszystko przechodzić nad tym do porządku
> dziennego tak jakby nigdy nic się nie stało.
> I wielu, bardzo wielu na to wciąż idzie jak w dym.
>
> Dla mnie te wasze usiłowania aby pomimo wszysto "zaprzyjaźniać się"
> [z kims takim jak np ja] są żałosne i obnażają wasze nieodwracalnie
> kalectwo psycho-emocjonalne.
> Tym bardziej, że to wasze "przyjaźnienie się" jest realnie jedno_wielkie
> g*no warte.
>
> Reasumując: nie ma lekko.
>
> Ropuszki i pieski.
> Powaga. ;)
>
> --
> CB
>
> Użytkownik <i...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:8262d483-3b63-4796-bd72-ffee18b5beb8@
34g2000hsf.googlegroups.com...
>
> Powiedziałeś.
Co ty tam wiesz o przyjaźni... Jak widzę - uważasz, że się ją dostaje
awansem.
To, co chcę ci ofiarować, to nie przyjaźń, głuptasku, lecz zaledwie
wybaczenie, i aż wybaczenie.
Jest to dar, którego nie musisz wcale przyjmować, aby był dany - i o
to mi tylko chodziło, bo robię to tylko i wyłącznie dla siebie :-)
Rozumiesz coś z tego? - jestem pewna, że nie, ale nie o to mi też
chodzi, grunt, że rozumiem ja :-)
|