Data: 2015-04-23 21:57:54
Temat: Re: Radość z zabijania zwierząt na polowaniu...
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-04-23 21:23, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
> news:5539451f$0$8370$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-04-23 17:35, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>> news:55390855$0$27516$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Nie wiem czy jasno się wyraziłem, ale to oczywiste że samo
>>>>> zabijanie zwierząt na mięso uważam za coś wciąż koniecznego.
>>>>> Nie neguję tego - jem mięso i usprawiedliwiam zabijanie na pokarm.
>>>>>
>>>>> Jednak sam proces zabijania chcę omówić w kontekście
>>>>> zorganizowanego polowania głównie polowania dla
>>>>> przyjemności. Np. polowanie na lwa czy żyrafę w Afryce.
>>>>> Ktoś kupuje drogi bilet, poświęca dużo czasu na przygotowania,
>>>>> podróż, po to aby sobie pochodzić za zwierzyną i strzelić...
>>>>> Nie mówię o gospodyni na wsi ukręcającej głowę kurze na rosół.
>>>>> Mówię o gościu z kuszą który bawi się strzelaniem strzałą w żyrafę.
>>>>
>>>> O ile ten żyrafi zabójca zrobi to raz jeden w życiu, to gospodyni
>>>> wiejska urasta tu do miana seryjnej morderczyni.
>>>
>>> Różnice sa jednak dosyć istotne...
>>> Kurze łba nie ukręca chyba dla przyjemności tylko na rosół.
>>> Nie bardzo rozumiem więc co masz na myśli... chyba że to
>>> jakaś próba była obrócenia tematu w żart... :-)
>>
>> Raczej nieco inny punkt widzenia.
>
> OK, seryjna i rutynowa - właśnie bez emocji, radości, przyjemnosci.
> Ja to tym ekscytującym myśliwych elemencie samego zabijania
> chciałbym porozmawiać... Co Ty o tym myślisz? Byłaś kiedyś na
> polowaniu? Zabijałaś kiedyś zwierzę?
I byłam na polowaniu. I zabiłam kiedyś zwierzę.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|