Data: 2009-03-31 22:57:30
Temat: Re: Rajd ?winek przez Polsk?.;-)
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:19pz49if203a0$.8okrf6m9azan$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 1 Apr 2009 00:19:29 +0200, Chiron napisał(a):
>
>
>> O ile rzeczywiście egzystencjaliści byli antykatolikami, o tyle
>> socjalistów
>> wśród nich nie brakowało. Kiedyś chodziłem na wykłady ks.Tishnera-
>> właśnie o
>> Heglu. On był w nim chyba trochę bujnięty, co mnie dziwiło (biorąc pod
>> uwagę
>> choćby jego stosunek do społeczeństwa i państwa- całkiem Kościołowi
>> wbrew).
>
> No ale w czym sprzeczność? - to ksiądz nie może się zakochać w heglowskiej
> bajce? - ksiadz też człowiek i ma prawo do miłosci w nauce i życiu -
> pokochać teorię, to nie znaczy zaraz ją rozpowszechniać i uznawać za
> swoją,
> byłoby to jakby brać w posiadanie każdy obraz, który zachwyca; można
> kochać
> teorię za jej piękno i spójność, nie naruszając wcale wlasnych kanonów -
> tu
> kanonów wiary, którą się wybrało. Zwłaszcza człowiek-ksiądz, wykształcony
> i
> światły, jak np także profesor Włodzimierz Sedlak, też ksiądz zarazem.
> Tylko globki uwazają kler za jednorodną ciemną masę, sądząc podług własnej
> ciemnoty.
2 sprawy: profesor Sedlak, w którego pracach swojego czasu się
rozczytywałem, i ksiądz antykatolik- bliski teologii wyzwolenia (Tishner).
To 2 zupełnie różne bajki:-). Kler oczywiście nie jest jednolitą masą, a już
na pewno nie ciemną- ale przeintelektualizowany Tishner bliższy był
amerykańskim jezuitom (kryptokomuchy) niż katolikom.
Hegel na dodatek był państwowym, opłacanym przez państwo pruskie nadwornym
filozofem, który miał stwierdzić, że skoro jego myśli przeczą prawom natury-
to tym gorzej dla tych praw. Podoba Ci się to?
pozdrawiam
Chiron
|