Data: 2009-03-31 22:55:21
Temat: Re: Rajd ?winek przez Polsk?.;-)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron napisał(a):
> Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
> news:d0d29ac0-7ac8-4b4e-ab32-2c3e693fdf84@z9g2000yqi
.googlegroups.com...
>
>
> Kiedyś filozofia była oderwanym mędrkowaniem,nikt właściwie się
> filozofią nie przejmował,ale od kiedy filozofia postanowiła zrozumieć
> czym jest życie, i zbliżyć się do prawdy o tym życiu, kościół dostawał
> piany na ustach-Bo prawda boli,więc coś tak oczywistego jak ruch i
> subiektywna myśl człowieka, jest dla kościo?a nie do zniesienia,bo
> jest największym kłamcą.A ta myśl subiektywna w egzystencjaliźmie
> broni wszystkiego co ludzki i jest najbliższa życiu,broni
> człowieczeństwa przed największym fałszm takimi jak marksizm czy
> katolicyzm.
>
> ....................................................
....................................................
.............................
>
> O ile rzeczywiście egzystencjaliści byli antykatolikami, o tyle socjalistów
> wśród nich nie brakowało. Kiedyś chodziłem na wykłady ks.Tishnera- właśnie o
> Heglu. On był w nim chyba trochę bujnięty, co mnie dziwiło (biorąc pod uwagę
> choćby jego stosunek do społeczeństwa i państwa- całkiem Kościołowi wbrew).
> Ale pominąwszy to- porównał kiedyś świadomość, o jakiej uczył Hegel i
> egzystencjaliści. Otóż ci ostatni uważali, że człowiek na początku (jako
> dziecko, ale czasem także jako dorosły) poznaje otaczający go świat- zdobywa
> radosną świadomość istnienia. Radosną, bo nie ma w niej cienia śmierci. Ot-
> wieczne dziecko. Kiedy zaś się rozwija- jego świadomość rośnie i staje się
> bolesna- bo już wie, że umrze. Umrze- i to będzie koniec wszystkiego. Skoro
> tak, to jaki sens ma życie? Lepiej po prostu w pewnym momencie skończyć ze
> sobą- i po męczarni. Hegel- dużo wcześniej, uczył o 3 stopniu świadomości.
> Świadomość 2 stopnia przekształca się (wraz z jego rozwojem duchowym, o ile
> jest jednostką refleksyjną, chcącą się rozwijać) w radosną świadomość 3
> stopnia: nie cały umrę. Jest Bóg- pójdę do niego, więc tak naprawdę nie ma
> sięco martwić- a trzeba się radować.
> Filozofia ta powstała głównie na bazie doświadczeń 2 wojny, jej okropności.
> Ateistyczni egzystencjaliści starali się odpowiedzieć, co takiego sprawia,
> że zwykły, z pozoru dobry człowiek może stać się potworem? I doszli do
> wniosku- jak to marksiści, że to byt kształtuje świadomość, a więc człowieka
> tworzą warunki, w jakich mu przyszło żyć. Oczywiście, że jest to marksizm,
> czyli AIDS intelektualny.
>
> Chiron
I to się właśnie nazywa katolicka obłuda.Człowiek egzystencjonalny,to
człowiek odpowiedzialny za swoje życie,wie że stwarza rzeczywistość i
za ten twór ponosi odpowiedzialność,ucieczka od siebie jak to jest w
marksiźmie ,katolicyźmie powoduje że nie ma ja ,a jak się siebie nie
widzi,to się morduję bo dogmat do tego doprowadza,ideologia przejmuje
władzę nad ludzmi i prowadzi ich do czynów niczym tatuś dziecko,więc
przy nieodpowiedzialności za siebie[dziecko]i bezgranicznemu zaufaniu
dogmatowi,człowiek nie widzący siebie morduje w jakimś tam wkodowanym
mu celu i myśli że słusznie postępuje.
Dlatego egzystencjaliści bronili wolności ludzkiej i godności.A
komunizm otumaniał ludzi[dzieci] idealogią i wiemy co robili,tak samo
katolicyzm i jego hisotria pokazała nam ,że w tym oderwaniu od siebie
łatwo kogoś spalić ,wierząc w jakiś tam dogmat oderwany w abstrakcji w
który się jedynie wierzy ,że jest prawdą.I teraz zobacz jak ta
dialektyka Hegla się potwierdza,ja uważam twoją prawdę za kłamstwo,a
ty moje rzeczy za zakłamanie,które są dla mnie prawdą ze względu na
humanitaryzm.
|