Data: 2011-01-16 00:49:03
Temat: Re: Raport MAK
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak sobie myślę, że wojsko to niezły kanał jest czasami
i to czasami w tej katastrofie odegrało swoją rolę.
Widok dowódcy całej formacji ignorującego wchodzenie/wychodzenie
do kabiny załogi, wymianę zdań pomiędzy tymi osobami i załogą
jednoznacznie dających do zrozumienia kto czuje się zainteresowany
i powołany do podejmowania decyzji w sprawie lądowania, musiało
być odbierane przez załogę jako przymuszenie do otwartości
wobec osób z otoczenia LK.
W lotach cywilnych sytuacja tak skonstruowanego przymusu
byłaby niezwykle trudna do wykonania.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:igtede$qac$1@inews.gazeta.pl...
> Zakładam, że obecnośc Błasika pozbawiła go mozliwości manewru. Jest
> nawiasem gdzieś w sieci informacja o tym że Błasikowi zdarzyła się
> niedawno sytuacja lądowania w śnieżycy, w warunkach na to
> niepozwalających.
>
> Pilot stracił mozliwość wyjścia z tej sytuacji bez podjęcia rzeczywistego
> ryzyka lądowania - bo Błasik stał z tyłu i patrzył na ręce...
|