Data: 2011-01-23 01:05:17
Temat: Re: Raport MAK
Od: Aicha <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-17 18:25, vonBraun pisze:
>> A tak w ogóle to komunikacja i współpraca załogi nie podoba mi się.
>> Mam wrażenie, że nie byli zgranym zespołem, albo zachowywali się
>> "z nadmiarem" ze względu na obecność w kabinie Błasika.
>
> No ale to oznaczałoby jakiś katastrofalny brak "wyczucia" zachowania
> samolotu, brak automatyzmu odruchów z nim związanych, czyli przyczynowo:
> trudny do wyobrażenia sobie jako możliwy - w tym miejscu i czasie - brak
> wyszkolenia.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,85033
48,Kpt__Protasiuk_odmowil_ladowania_w_Gruzji__nie_cw
iczyl.html
Z materiałów, do których dotarło radio, wynika też, że kapitan tupolewa
nigdy nie ćwiczył sytuacji niebezpiecznych jako dowódca samolotu.
Protasiuk ćwiczył kilkukrotnie na symulatorze, jednak jedynie jako drugi
pilot i nawigator - twierdzi RMF FM. Zdaniem przesłuchiwanych pilotów
36. Specjalnego Pułku Lotnictwa to karygodny błąd, bo jako dowódca był
zdany w sytuacjach awaryjnych na własną wiedzę teoretyczną. Piloci
opowiedzieli również o systemie szkoleń na symulatorze tupolewa -
szkoleń, których zaprzestano, gdy dowódcą pułku został Tomasz Pietrzak.
--
Pozdrawiam - Aicha
|