Data: 2017-07-10 21:55:57
Temat: Re: Ratunku, chcą mnie zrandapować
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu poniedziałek, 10 lipca 2017 21:46:01 UTC+2 użytkownik collie napisał:
> Są. Znane od stuleci, gdy nie było jeszcze roundupów
> i innych glifosatów, a były tylko ręce i nogi do pracy.
> Takim bezpiecznym sposobem jest użycie "dzidy bojowej
> na chwasty". Taka dzida miast spiczastego ostrza, ma
> ostrze płaskie, na kształt szerokiego dłuta. Można
> zmajstrować taki oręż samemu. Z dzidą bojową chodzimy
> niespiesznym krokiem po polu i celnym ciosem wycinamy
> chwasta głęboko w ziemi. No, odrośnie za jakiś czas,
> ale nam już nie straszny, bo mamy dzidę bojową na niego.
> Zajęcie bardzo zdrowe - dla nas i dla Matki Ziemi.
Na 10 arach mam jakieś 10e4 chwastów (policzyłem pobieżnie),
jakby dziabać dzidą co sekundę potrzebowałbym 28 godzin
uporczywego dziobania, może i zdrowo, ale trochę mało
efektywnie :/
> A te plandeki, wykładziny PCV... Przecież to gorsze
> niż cały ten Roundup, przy którym przynajmniej wszystko
> co się rusza na ziemi i pod ziemią, ma szansę przeżyć.
> Zaprawdę powiadam Wam - na ogrodach Kononowiczów jak
> mrówków. Powiedziałbym - psia ich mać, gdyby to nie
> była obraza dla psów.
Jakiś inny pomysł zatem? :>
L.
|