collie pisze:

>>> Takim bezpiecznym sposobem jest użycie "dzidy bojowej na chwasty".
>>
>> Hejka. Utopia. Dzidą najwyżej można sobie przez nieuwagę oddzidać
>> (odciąć, odrąbać) palec u nogi a nie odchwaścić kilka arów
>> zapuszczonego nieużytku.
>
> No patrz pan, a chłopi polscy jeszcze po wojnie odchwaszczali takimi
> dzidami kilkuhektarowe pola, bo nakaz administracyjny był, jak mi
> powiedział kiedyś mazowiecki rolnik, pokazując przy wódce ten oręż.
> Trawestując znane powiedzenie: Wam kury szczać prowadzić, a nie
> odchwaszczać parę arów ziemi bez Roundupa i plandeki. Hejka.

Pogłoski na temat tego, że za sanacji pola tak chwastami zarosły,
że nie sposób wśród nich było dojrzeć użytku, są grubo przesadzone.
Czem innem jest udziabanie dzidą na zadbanym polu świeżo wyrosłej
lebiody, a czem innem szybkie przywrócenie agrykulturze zaniedbanego
poletka wokół nowo wybudowanego domu. Hej.

--
Jarek