Data: 2017-09-07 13:18:09
Temat: Re: Ratunku, chcą mnie zrandapować
Od: s...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu czwartek, 7 września 2017 11:44:56 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> s...@g...com pisze:
>
> >> Poprzednio było, że "parukrotnie". Ja widziałem wiele razy, zazwyczaj
> >> wyglądało to dokładnie tak, jak na załączonym obrazku.
> >
> > Juz 30-ty rok wsi doświadczam. Aż takiego biednego wybiegu nigdy nie
> > widziałem. Jak już to klepisko i jakies chwasty rosnące tu i ówdzie.
> > Ale wiesz, my to kury karmimy więc na byle co sie nie rzucają.
>
> Może karmicie tylko tak dla jaj. Liściastemu chodzi o coś więcej.
>
Karmimy nie tylko dla jaj, robimy to również do rosołu.
> > A nie sądze aby pozytywną metodą było tutaj tak kure/kaczke/gęś
> > traktowac aby żarła z głodu wszystko jak leci...
>
> Ani te z załączonej dokumentacji fotograficznej, ani te co je czasem
> widuję, nie wyglądają na specjalnie zabidzone ani wygłodniałe.
> Powyżej pewnego stopnia zakurzenia tak widać być musi. A czy to jest
> pozytyna metoda? Ci, co kupują jaja z niskim nunerkiem oznaczjącym
> "z wolnego wybiegu" chyba uważają, że tak.
>
No, wolny wybieg to ja se wyobrażam własnie tak jak doświadczylem u siebie.
Czyli jakaś trawka, zielsko, troche piachu dla kąpieli, troche cienia i troche
słońca. No i żarcie też różnorodne choć raczej bez rozpieszczania styropianem.
To co oznacza niski numerek to mocno daleko od tego co dla mnie jest fajnym miejscem
dla drobiu.
Z drugiej strony smakowo jakoś tych z uczciwego wybiegu i tych tanich sklepowych nie
rozrózniam.
> > Jego celem nie jest utrzymanie areału w formie marsjańskiej,
>
> Jego celem z perspektywą wrześniową jest znalezienie ratunku w groźniej
> sytuacji, kiedy teściowa chce go zrandapować. Na razie tyle wiemy.
>
Tak czy siak kura tutaj mu ani sprawy nie przyspieszy ani nie ułatwi.
Co innego gdyby długofalowa potrzeba wystąpiła, ale to opowieść na inny wieczór...
|