Data: 2017-09-07 11:44:55
Temat: Re: Ratunku, chcą mnie zrandapować
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
s...@g...com pisze:
>> Poprzednio było, że "parukrotnie". Ja widziałem wiele razy, zazwyczaj
>> wyglądało to dokładnie tak, jak na załączonym obrazku.
>
> Juz 30-ty rok wsi doświadczam. Aż takiego biednego wybiegu nigdy nie
> widziałem. Jak już to klepisko i jakies chwasty rosnące tu i ówdzie.
> Ale wiesz, my to kury karmimy więc na byle co sie nie rzucają.
Może karmicie tylko tak dla jaj. Liściastemu chodzi o coś więcej.
> A nie sądze aby pozytywną metodą było tutaj tak kure/kaczke/gęś
> traktowac aby żarła z głodu wszystko jak leci...
Ani te z załączonej dokumentacji fotograficznej, ani te co je czasem
widuję, nie wyglądają na specjalnie zabidzone ani wygłodniałe.
Powyżej pewnego stopnia zakurzenia tak widać być musi. A czy to jest
pozytyna metoda? Ci, co kupują jaja z niskim nunerkiem oznaczjącym
"z wolnego wybiegu" chyba uważają, że tak.
> A liściasty chce mieć ładny trawnik.
Chce mieć duży warzywnik (pisał o tym). Chce sadzić cisy (również była
wzmianka). Trawnik też, chociaż nie wspomniał, że chce ładny. Pewnie
ma jeszcze wiele skrytych marzeń, którymi się z nami nie podzielił.
> Jego celem nie jest utrzymanie areału w formie marsjańskiej,
Jego celem z perspektywą wrześniową jest znalezienie ratunku w groźniej
sytuacji, kiedy teściowa chce go zrandapować. Na razie tyle wiemy.
--
Jarek
|