Data: 2004-03-10 15:46:36
Temat: Re: Re[2]: Kwasniewski o jablkach
Od: "klamliwa eulalia" <a...@r...megapolis.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"jangr" <j...@i...pl> wrote in message
news:c2n4tl$dbn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> hmmm to chyba wystarczajacy powod: nie jem bo mi zycie mile......
> a dwa pozostale podalam, lubie redukowac swoj dysonans poznawczy miedzy
> slicznym cielakiem o smutnych oczach a tym co na talerzu np
> a i rodzice- generacja dzieci kwiatow (mama nadal nie je, tata zaczal jesc
> kuraki, nagle nie wiadomo blizej dlaczego) pewnie tak mnie wychowali ze
> wszystko co czuje, czuje tez bol i ma swoje prawa ktorych nie wolno
> deptac....
> uff...
> aducha
Aha, to o to chodziło z tą ideolo.
A nie możesz sobie czegoś zjeść tak, po prostu, tylko musisz dorabiać do
tego
ideologię? Ha, ha, ha !!!
Jabłuszka też widywałem śśśśliczne, zapewniam Cię.
I nie tylko jabłuszka. Ale żartuję.
A mleczko pijasz? A serki jadasz? Jeżeli tak, to hipokryzja.
Żebyś miała mleczko, to cielaczka (jeszcze ładniejszy, niż dorosła krówka)
trza było w łeb palnąć,
coby nie wypijał Twojego mleczka swojej mamusi - krówce. Ach, Ty, niedobra.
:-o
eeee tam, nie jem i nie pije choc bym pewnie to robila gdybym mogla je
spozywac.....
moi rodzice maja 4 krowy, 1 zdechla, lezy skremowana w ogrodku, mleko ppija
tylko jak sa cielaki, cielaki na razie byly raz i juz wlasnie dorosly, mleka
nie pili od 2, 3 lat, miejsce na kolejne 2 krowy jest wiec pewnie w tym
roku beda kolejne 2 cielaki i mleko i na kolejne 2,3 lata mleka nie
bedzie:-))mozna???
mozna;-)))
pozdrawiam
aducha
|