Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.task.gda.pl!not
-for-mail
From: nadja nada <m...@p...wp.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Re: jesli kocha sie kogos za bardzo ta osoba sie odsuwa?
Date: 8 Feb 2000 10:23:59 GMT
Organization: CI TASK http://news.task.gda.pl/
Lines: 42
Message-ID: <87oqrv$1h4$1@korweta.task.gda.pl>
References: <5d1n4.44561$Hi2.962424@news.tpnet.pl>
<ogin4.46153$Hi2.982071@news.tpnet.pl> <3...@n...tpnet.pl>
NNTP-Posting-Host: bezan.cnt.pl
X-Trace: korweta.task.gda.pl 950005439 1572 195.117.38.24 (8 Feb 2000 10:23:59 GMT)
X-Complaints-To: a...@c...pl,a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: 8 Feb 2000 10:23:59 GMT
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:39712
Ukryj nagłówki
<m...@p...pl>wrote:>"Nic tak nie zabija milosci,
jak wybuch prawdziwej milosci u partnera">(Henri Stendhal)
>>"Nie trzeba kochac nadmiernie, ludzie tego nie
potrzebuja, zawadza im to.">(Romain Rolland) Troche to
smutne... Ja z przykroscia stwierdzic musze, ze
jezelibylem kiedys "za bardzo" kochany, to nie przez ta
osobe, ktora bymsobie zyczyl. I wtedy sadze, ze powyzsze
stwierdzenia sie sprawdzaja.Ale gdybym by "za bardzo"
kochany przez kogos kogo ja "bardzokochalem", wtedy
oszalalbym z milosci :)))))))--Paweł Radecki
Czesc,
(to moj debiut ;-)
"nadmierne kochanie" - dla kazdego znaczy co innego.
Jezeli druga osoba nie jest specjalnie zaangazowana, to
dla niej "nadmiernym kochaniem" moze byc sam fakt ze
druga osoba oczekuje czegos wiecej. Jesli sie odsuwa to
jest to znak ze nie odwzajemnia naszych uczuc. Ale to ze
sie odsuwa moze byc tez oznaka strachu przed swoimi
uczuciami. A to juz odzielny problem.
Zaloze ze mowimy o odwzajemnionej milosci, nie
zauroczeniu, dobrze znamy osobe ktora kochamy. Wtedy to
"nadmierne kochanie" tez moze byc uciazliwe, ale nie
powinno powodowac odsuwania sie drugiej osoby tylko
sklonic do dialogu. Poporstu niektorzy tak zatracaja sie
w milosci ze popadaja w cos irrojonalnego, tzn. zaczynaja
myslec o sobie, o zaspokojeniu swoich potrzeb, staja sie
chorobliwie zazdrosni (ci nigdy nie prowadzi do dobrego),
zapominaja o potrzebach partnera, ktory np.nie ma kiedy
nabrac oddechu, ma wieksza potrzebe wolnosci itd. Ale z
tego powinnismy sobie zdawac sprawe, z kim sie wiazemy.
Jedni maja wieksza potrzebe bliskosci inni potrzebuja
troche przestrzeni, albo sie to wyczuwa albo trzeba o
tym rozmawiac, zeby nie bylo nieporozumien. Czesto tez
popadamy w milosne uniesienia zanim kogos dobrze poznamy.
A potem jest wielkie rozczarowanie bo sie okazuje ze to
zupelnie kto inny.
A to ze nie lubimy jak ktos nas slepo adoruje,
wszystkiemu przytakuje, nie ma wlasnego zdania itd. to
chyba jasne.
Pozdrawiam,
M.
|