Data: 2001-02-01 00:42:25
Temat: Re: Regularne rozmowy [było: Re: Nie można [Re: czy można zakochać się nie widzšc osoby?]]
Od: c...@m...pl ([cookie])
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 28 Jan 2001 22:28:36 +0100, "Mirek Z..." <m...@l...pl>
wrote:
>A tak z ciekawości spytam nawiązując do Twojej wypowiedzi... co byś
>powiedział o facecie, który dzwoni do dziewczyny CODZIENNIE a ich rozmowy
>trwają przynajmniej pół godziny i wcale nie łatwo jest im skończyć
>pojedynczą rozmowę?
jemu nie jest latwo, czy jej? chyba raczej jemu, bo jej nie wypada
konczyc (w koncu to nie ona dzwoni)... to zasadnicza roznica - ile to
juz razy spotkalem sie z tym, ze "facetowi wydawalo sie wiecej" i
zwykla uprzejmosc (nieodkladanie sluchawki, wysluchiwanie itd.)
traktowal jako inicjatywe kobiety w celu poglebienia znajomosci...
ja mysle, ze on czegos od niej oczekuje... czego? moze wysluchania
(moze nikt go nie slucha?) moze akceptacji, moze podwyzszenia szacunku
dla samego siebie (poprzez opowiadanie niestworzonych rzeczy i
wsluchiwanie sie w reakcje typu "ojej! naprawde? to niesamowite!"),
moze oczekuje od niej zwiazku uczuciowego, albo po prostu tego, ze
kiedys ona mu sie odda.. moze..
--
[cookie]
fidonet: 2:482/64
|