Data: 2004-04-09 08:22:26
Temat: Re: Religia Madrosci a medycyna
Od: "=sve@na=" <sveana_antyspam@hotmail_smiercspamerom.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"alt.religion.albertanism" <A...@o...pl> skrev i
meddelandet
> Kosmos sklada sie z realnosci, ktora jest niezalezna od twoich polgadow na
te realnosc.
> Realnosc kosmiczna jest objektywna, niezalezna.
> Mozesz np. uwazac mnie za oszusta, albo paranoika, albo kogo tak zechcesz.
> Ale to bedzie zawsze tylko twoj subjektywny osad sytuacji, twoj obraz
realnosci, ale nie
> realnosc.
I vice versa, prawda?
> Na podstawie wielu informacji od innych ludzi oraz informacji wlasnych,
wnioskuje
> racjonalnie, ze moj bog i dusze ludzi istnieja.
> Ja juz do tego doszedlem i pojalem
Subiektywnie, tylko subiektywnie. Nikt nie musi przyjac Twojej subiektywnej
oceny swiata za swoja. Bo niby z jakiej racji? Tylko dlatego, ze Tobie cos
sie uroilo? A poza tym, dazenie do prawdy OBIEKTYWNEJ i naukowego pojmowania
swiata bedzie mialo sie o wiele lepiej i powazniej, jesli przestanie byc
przez Ciebie nazywane religia. Po prostu jedno zaprzecza drugiemu, gdyz a
priori slowo religia kojarzy sie z mistycyzmem, oparami kadzidel,
przyjmowaniem czyichs wynurzen na wiare i ogolnie z czyms w rodzaju hokus
pokus.
>
> ps. Ja tez kiedys na studiach medycznych mialem faze niewiary z zadnego
boga i zadna
> dusze. Ale chlodno pokalkulowalem i wyszlo mi, ze jakbym sie mylil w moich
> przekonaniach religijnych, to wiecej strace przy zalozeniu ze boga i duszy
nie ma...
Nie zycze Ci zle - z pewnoscia masz dobre zamiary - ale idziesz droga, ktora
z gory skazuje Cie na smiech i lekcewazenie. Pomysl o tym.
A.
|