"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfulnu$hut$1@inews.gazeta.pl...
>> roznica polega na tym, ze Ty tu w tym kraju nie mieszkalas w ogole,
>> ja w Polsce cirka 30 lat, plus do Polski jezdze od czasu do czasu,
>> rodzicow, znajomych i wszystkich co mialam, wciaz tam mam-
>> czy Ty masz tak samo?
>
> I co z tego? Istnieja media i znajomi. To, ze Ty tu mieszkałaś, niczego
> nie zmienia, to nie jest ten sam kraj, który opuściłaś. Nawet, jeśli
> wrócisz, nie zastaniesz stanu sprzed X lat. A to, ze znasz kraj z
> opowiesci - toz to bajka, ale daruj sobie opwiadanie jej tym, którzy w
> niej tkwią po uszy.

odpowiem tak, cytuje " I co z tego? Isynieja media i znajomi".

> W zamian ja obiecuję nie opiwoadac o subiektywnych
> odczuciach znajomych;-) ( których to odczuć nie śmiałabym poddawać w
> wątpliwość, bo niby z jakiej paki?)

alez pisz sobie odczucia znajomych, ktorzy byli tu przejazdem.
ja bede pisac odczucia zanjomych , ktorzy w Polsce tkwia
po uszy.

>>
>> jedni pisza tu, ze tak, inni ze nie.
>> widac roznie jest.
>
> Jak wszędzie.
>>
>>> Generalnie mi to wisi, co jest dla Ciebie prawdziwe, a co nie.
>>> ciekawe jest, ze moje nieprawdziwe zbiegaja się z wynurzeniami *
>>> innych.
>>
>> nie wiem czy czytalas te inne, bo jakos nie za bardzo.
>
> Co nie za bardzo?

nie za bardzo zbiegaja sie z wynurzeniami innych,
>>
>>> A, będe zawracać głowę ilekroc mi sie spodoba. Jeśli masz cos
>>> przeciw, uzyj KF.
>>
>> e tam zaraz KF. po prostu kiedy znow cos bedziesz
>> ssala z palca, i po zapytaniu o weryfikacje twoich przykladow
>> znow zaslonisz sie konstytucja,
>
> Nie pytałas o weryfikację przykładów, tylko o to, czy jestem
> niewierząca.

to byla weryfikacajja pogladow.

Równie dobrze mogłabyś zapytac o ulubiona pozycję
> seksualna, i dostałabys ode mnie taką sama odpowiedź - to zbyt
> osobiste, żeby o tym paplać na grupie.

rownie dobrze, to porowanianie jest zuplenie bez sensu. ale skoro o seksie,
to:
gdybysmy o pozycjach seksulanych pisali, i ty mi wysuwala argumenty za taka
o nie inna,
a a ja zapytala czy ty w ogole ja robisz, to przez analogie dostalabym
odpowiedz, ze co mnie
to obchodzi. nic mnie nie obchodzi, ale jesli argumentujesz cos
na temat pozycji, ktora moze nie "stosujesz" to tylko zawracasz glowe.
jasniej?
>
>> to pozwole sobie to znow skomentowac.
>> jesli masz cos przeciwko uzyj kf ;)
>
> O nie, do faszystów i proroków Ci za daleko:-P

moze byc. btw deklarowalas eot....

iwon(k)a