Data: 2010-09-25 22:20:00
Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: Qrczak <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-09-26 00:15, niebożę Szaulo wylazło do ludzi i marudzi:
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i7lrdl$g8p$1@news.onet.pl...
>
> [...]
>> Stop. Tego nie wiesz (owszem, napisałeś: "zapewne")- i nie dowiesz się
>> nigdy. Po prostu: jeśli ktoś mógłby to porównać- to wyłącznie Twoja
>> droga małżonka...Poza tym mam przekonanie, ze pisząc w ten sposób o
>> swoim związku: "nie jest ci dobrze ze mną, ale z poprzednim było ci
>> gorzej" zbyt dobrej opinii nie wystawiasz...sobie właśnie.
>
> Być może, Flyer sprowokował mnie do porównań swoim wyssanym z palca
> słodzeniem.
>
> [...]
>> Wybacz- ale i ja nie rozumiem. No bo np: mówię swojej żonie: "wiesz,
>> zobacz tu- poczytaj sobie- ta kobieta, z którą czasem pisywałem po
>> nocach zamiast poświęcić ten czas tobie- zaprasza mnie do siebie-
>> umarł jej mąż. Posiedzimy, wypijemy kawkę, pocieszę ją." Szaulo-
>> zapewne dostał bym w pysk- i to pewno była by najdelikatniejsza
>> reakcja. Gdyby moja żona powiedziała mi coś podobnego- usilnie
>> namawiał bym ją na wizytę w poradni rodzinnej. U dobrego psychologa
>> rodzinnego. Powaga.
>
> Bez sensu.
>
>> Szaulo: zakładam, że nie żyjesz sam. Masz znajomych, a może nawet
>> przyjaciół, tak?
>
> Otóż we Wrocławiu bardzo niewielu. Jedna para znajomych.
>
>> Przecież związek emocjonalny Twój i Twojej sąsiadki, której może nawet
>> nie lubisz- jest wręcz z definicji niemal o wiele silniejszy niż
>> związek z kimkolwiek z usenetu, kogo na oczy nie widziałeś.
>
> Doprawdy? Muszę pogadać z tymi trollami z naprzeciwka, którzy kiszą
> kapustę w beczce w mieszkaniu w kamienicy, że smród się przesącza.
> Albo z tą babcią zza ściany, która zasypia przy grającym głośno
> telewizorze.
> Albo z młodzieńcami z góry i z dołu, którzy jak już słuchają muzy to na
> maksa.
Zapraszam do siebie. Moi to Jacki Kaczmarskie ver. 2.01, jeszcze trochę
niedporacowana. I tak nieźle, bo poprzedni byli fanami umpa-umpa,
najlepiej im się zaś słuchało w okolicach północy. Albo może wtedy
właśnie wychodzili na żer.
>> Jeśli czujesz, że z którąś z osób z grupy mógłbyś nawiązać bliższe
>> relacje (nie mam na myśli romansu- po prostu chciałbyś kogoś poznać)-
>> to jeśli to jest mężatka- to w jakim niby charakterze miała by do
>> Ciebie przyjść sama, co?!
>
> Po pierwsze nie zapraszam nikogo samego. Po drugie, oprócz tego, że
> mężatki są mężatkami, są również ludźmi.
Tu bym się zastanowiła...
Qra
--
po wyeliminowaniu zbędnego elementu w domu
nastała cisza a spokój niczym niezmącony
|