Data: 2010-09-25 22:19:24
Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 25 Sep 2010 23:43:12 +0200, Szaulo napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1wm7yemsi2f2f$.6ba6bafwwhz1$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 25 Sep 2010 23:15:45 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 25 Sep 2010 21:06:27 +0200, Szaulo napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:MPG.270864dc6cb8af1b9896f1@news.neostrada.pl...
>>>>> [...]
>>>>> z tego co
>>>>>> wiem[...]
>>>>> nic albo prawie nic nie wiesz o naszym związku, więc nie rozumiem, po
>>>>> co
>>>>> starasz się o nim coś napisać
>>>>
>>>> Ja rozumiem.
>>>> Ale nie rozumiem czego innego.
>>>> Ze zaprosiłeś 3 obce kobiety (różnego stanu cywilnego) do swojego
>>>> mieszkania już niemalże miesiąc po śmierci Żony.
>>>> Sorry, ale ja tego nie rozumiem. No NIE rozumiem. Pomimo tego, ze
>>>> oczywiście nie posądzam Cię o chęć nawiązania z nimi intymnych relacji
>>>> ani
>>>> nic takiego - zastrzegam. Choć dopuszczam myśl, ze moze i tak być, bo
>>>> czemu
>>>> nie.
>>>> Wiem, ze potrzebujesz wsparcia, towarzystwa. Ja nie wyobrażam sobie
>>>> jednak
>>>> takiej potrzeby "w wykonaniu" MŚK na Twoim miejscu, jak zgłosiłeś.
>>>> Więc chyba rzeczywiscie Fly trochę pojechał ze swoimi wyobrażeniami, bo
>>>> ja
>>>> miałam identyczne, do momentu, kiedy... Ale nie miej do niego
>>>> pretensji -
>>>> każdy normalny mężczyzna tak by sobie wyobrażał wasz zwiazek, jak Fly.
>>>> Tyle że jak widac to wyobrażenie rzeczywiście odbiega znacznie od
>>>> realiów.
>>>> Tak sądzę.
>>>> Sorry, że boli.
>>>
>>> Na szczęście XL nie każdy człowiek radzi sobie ze swoim życiem wg Twoich
>>> schematów. Nie każdy musi żałobę przeżywać w pustelni, nie wychodząc do
>>> ludzi i odcinając się od całego świata. Na szczęście.
>>> Ponoć dobry z Ciebie psycholog, skup się i przemyśl to.
>>> BTW te 3 obce kobiety piszą na niusach od lat, mają kontakt z Szaulo
>>> również prywatny. Mam nadzieję, że na tym zakończysz swoje insynuacje.
>>
>> Nie wiem, o jakie insynuacje Ci chodzi i gdzie je widzisz.
>> Po prostu uważam, że NIE WYPADA Szaulowi zapraszać mężatek, znanych sobie
>> tylko z netu, bez ich mężów. Po prostu na tym poziomie nie wypada. I ja na
>> Waszym miejscu takiego zaproszenia bym NIE przyjęła lub po prostu
>> zapytała,
>> czy mogę przyjść z mężem.
>> Ale oczywiście to ja - bo mój mąż jest na bieżąco z tym, jakie są moje
>> znajomsci w necie.
>> Już sobie wyobrażam, jak np mówisz swojemu mężowi, ze idziecie z babkami
>> do
>> takiego jednego Szaula.
>
> Ty żyjesz w jakimś mentalnym XIX wieku.
Nie, nie uwazam tak. To zwyczajne, proste sprawy, to tylko luziom się
wydaje, że postęp polega na tym, że wolno wszystko.
Osoby, które nie zważają na podstawowe zasady, potem płaczą w związkach.
//nie chodzi akurat o Ciebie
>
> Ale tak, są też względy praktyczne: z mężami nie mogę ich zaprosić, bo nie
> mam domu na wsi, tylko mieszkanie i stół czteroosobowy.
Gadanie. Mozna usiąść na dywanie. To młode osoby.
>
> Mężów zresztą zupełnie nie znam.
To poznaj.
Ich żon też zupełnie nie znasz.
>
> Zapraszam po prostu wszystkich, o których wiem, że mieszkają we Wrocławiu.
>
Oczywiście, gdyby to była grupa koedukacyjna, nie miałabym zarzutów. No ale
składa się inaczej - uwazam, ze powinny przyjść z mezami, przynajmniej ten
pierwzy raz. Poza tym dlaczego odcinasz się od nowego męskiego towarzystwa?
|