Data: 2006-06-25 21:28:46
Temat: Re: Renta socjalna
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam Pietrasiewicz napisał(a):
> Organizatorzy postarali się, aby wszystko odbywało się w otoczeniu
> "dostosowanym dla osób niepełnosprawnych". Oznacza to oczywiście, że
> jest to dostosowane dla wózkowiczów, bo ogólnie to jest taki symbol
> "osoby niepełnosprawnej".
Taaaak... Właśnie dlatego nie pytałem o wózkowiczów.
> Nie wiem, co to jest "pętla indukcyjna",
Takie coś, co sprawia, że niedosłyszący słyszą bezpośrednio
w aparatach to, co ktoś mówi do mikrofonu. Działa również
z telewizorami, telefonami i wszelkimi innymi źródłami
dźwięku. Znaczy, ogólnie to ma znacznie szersze zastosowania,
ale mówię o wykorzystaniu w świecie niedosłyszących.
> ale w każdym razie jeździ z
> nami tłumacz języka migowego.
Który mi nic nie da, bo z migowego nadal znam tylko alfabet,
a i literować trzeba powoli ;P
Czyli rozumiem, że organizatorzy Kampanii są nie tyle
zainteresowani zwiększeniem zatrudnienia osób o znacznym
i umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, ale wózkowiczów
i paru innych rodzajów niepełnosprawności? ;)
> Cały nasz system jest nastawiony na to, by z inwalidy zrobić rencistę
> i w ten sposób pozbyć się problemu.
Nie. Nasz system obecnie jest nastawiony na to, żeby inwalidzie renty
nie dawać. To najprostszy sposób pozbycia się problemu ;P
> Ale Piotrze - zastanów się, czyz to nie dziwne, jak często tu, na
> naszej liście, padają pytania o to, jak uzyskać rentę, jak nie stracić
> renty, a jak rzadko padają pytania skierowane ku temu, by sobie
> naprawdę życie odmienić?
Nie, to nie dziwne. Tak samo w świecie "zdrowych" częściej padają
pytania, jak załatwić sobie zasiłek dla bezrobotnych równocześnie
pracując na czarno, jak uzyskać kategorię D, "lewą" rentę...
Ludzie nie pytają, jak załatwić szkolenie w Urzędzie Pracy
albo staż. Z tych samych powodów - po trosze z wygodnictwa,
po trosze z poczucia beznadziejności.
> Nie czarujmy się - na parę milionów "osób niepełnosprawnych" w Polsce
> tylko niewielki margines to osoby, które nie mają wyboru i muszą
> skończyć na rencie.
Owszem, ale tylko pod pewnymi warunkami, które zresztą sam wymieniłeś:
> Reszta, to ludzie, którzy, gdyby chcieli,
To raz ;)
> gdyby mieli wsparcie otoczenia,
To dwa. Tego często bardzo brakuje, gdyż osobom niepełnosprawnym
często nawet rodzina nie udziela wsparcia.
> gdyby system był lepiej zorganizowany,
Oooo właśnie. To trzy ;)
Do zmiany systemu wlicza się lepsza kontrola przestrzegania
praw niepełnosprawnych w pracy. Ale jeśli państwo nie potrafi
ograniczyć nadużyć wobec zdrowych pracowników, to co dopiero
mówić o takim marginesie, jak inwalidzi?
> mogliby osiągnąć sukces. Sukces, to nie musi być od razu mercedes i
> willa, to może być ZWYCZAJNE życie.
Oczywiście. Ale póki te warunki nie są spełnione, jest
to znacznie trudniejsze.
> Ale u zbyt wielu kalectwo stało się stanem umysłu i jakakolwiek
> bariera, jaką napotykają staje się dla nich nie do pokonania.
Naprawdę Cię to dziwi? W przypadku osób niezatrudnionych
obserwuje się dokładnie to samo, a przecież większość bezrobotnych
nie ma fizycznych ograniczeń.
Zwróć też uwagę na inny aspekt. Jeśli osoba niepełnosprawna ma
do wyboru - siedzieć w domu i dostawać rentę lub siedzieć po
8-12h dziennie w pracy (tak, znam przepisy, ale ilu pracodawców
się do nich stosuje?) i dostawać wypłatę w tej samej wysokości
lub najwyżej o 100zł wyższą, to co wybierze?
> Tych, którzy uważaja, że jestem kłamcą, oszustem i tym podobne
> kretynizmy wypisują zapraszam na nasze spotkania.
A tymi się nie przejmuj. Przez wielu przemawia gorycz, czasem
zazdrość.
> Wystarczająco materiału, żeby przygotować na mnie
> solidną teczkę i ujawnić publicznie!
Jak w Internecie, to już jest upublicznione ;P
Pozdrawiam,
Gerard
|