>A jeżeli ten "ów" rynek jest nie w pełni sprawny - to może
>potrzebna jest ingerencja Państwa.

Jak by sie Panstwo nie wpieprzalo w rynek bylo by zajebiscie. Tylko ze
jezeli ja zatrudniajac ciebie musze placic wiecej niz polowe twojej pensji
na wymyslone skladki, jezeli podatek VAT jest 22%, dochodowy min 19%, jezeli
chce zlozyc kase do banku place belke, jezeli chce kupic samochod, dom, itp,
place 2% za friko, jezeli chce komus cos dac tez musze placic podatek - to
co to za kraj?

>Ale Państwo to kto rządzący, władza baronowie z SLD, PO i panowie
>feudałowie z Samoobrony a im >wszystkim BARDZO zależy na tym aby większości
>obywateli, żyło się lepiej, tylko kto wtedy będzie chciał >pracować za
>głodowe stawki w ich fabrykach czy na ich folwarkach.

Zgadzam sie, wisi mi to kto rzadzi - niech sie trzymaja z dala od
gospodarki. Ja moge placic podatki (wysokie) ale ty jako niepelnosprawny i
tak gowno z tego bedziesz mial bo bedziesz robiony w tylek nie przeze mnie
ani Adama tylko przez Panstwo. Sa dwa wyjscia z tej sytuacji albo bedziesz
walczyl ale siedzial na tylku i mamrotal ze ci zle. Mnie tez nie jest latwo
ale nie narzekam - bo zapierdzielam caly dzien. Jezeli sa glodowe stwaki w
fabrykach to uswiadom sobie ze to nie wina moja tylko politykow, ktorzy juz
wszystko rozkradli i zostawili cie i reszte niedostosowanego spoleczenstwa
jak golasa - wiedza dobrze ze nie pojdziesz z kilofem na sejm zeby walczyc o
podwyzki. aha na dodatek jeszcze jedno - wiecie ze kiedys (czyt. komuna) nie
bylo czegos takiego jak renta socjalna (dawniej renta rodzinna), to sam
Wojciech Jaruzelski ja wprowadzil chyba kolo 1988 roku.

pozdr.
Arek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi