Data: 2004-05-07 13:53:29
Temat: Re: Resocjazlizacja???
Od: "Ana" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marcin Maj <j...@o...pl> napisał(a):
> Ana wrote:
>
>
> > Problem nie, lecz Twoja osoba wydaje mi się być wielce kontrowersyjna.
> > Zabieranie przez Ciebie głosu na psp to właśnie prowokacja.
> > Posty pobudzające do myślenia, co za tym idzie-dyskusji, są niezwykle
> > pożyteczne.
> >
>
>
> A ten post nie pobudził myślenia.
Każdemu czasem nie wyjdzie...
> No cóż - szkoda, ze rzucanie
> wulgaryzmami
Trudno mi zająć stanowisko, gdyż takich po prostu nie czytuję.
> i posty absolutnie nie zwiazane z jakakolwiek psychologią,
> ale z polityką, unią, przezyciami seksualnymi itd. nie sa pietnowane.
> A może to sa te pozyteczne posty?
Jak najbardziej! Ponadto, wbrew Twojej opinii, łączą się ściśle z
psychologią.
> Masz jakis osobisty uraz do mnie?
> A co ze mna jest nie tak pani doktor?
>
Absolutnie! Zawsze mnie do głębi poruszał fakt takiego, czy innego
psychicznego kalectwa.
>
> > Rozlega się jakże słuszny głos krytykujący obecny system resocjalizacji.
> > Niestety, padające propozycje jego zmodyfikowania są przerażające z dwóch
> > powodów: rzucają jaskrawe światło na ich autora i zawierają wskazania,
> > których skutki, delikatnie mówiąc, byłyby opłakane, nieporównywalnie
gorsze
> > od obserwowanego stanu rzeczy.
> > Problem dotyczy nas wszystkich,ponieważ pomiędzy nami wyrósł i się
wychował
> > autor postu. Równie jak za niego jesteśmy także odpowiedzialni za
osadzonych
> > w różnych placówkach resocjalizacji.
> BTW - kiedy boli cie ząb, nie idziesz do dentysty? Nie powinnaś. Ich
> metody leczenia sa bolesne, wymagaja uzycia siły fizycznej. Czasami
> osoba leczona krwawi. Czyz nie?
To zestawienie jest równie trafne jak propozycja resocjalizacji nowego typu
lub raczej odgrzebanego gdzieś na dnie lamusa historii.
> > _Napadłam_ bandytę w autobusie MPK. Wysiadł ze mną z tegoż
pojazdu,chwycił za
>
> > ramiona, co nieco potrzepał i postawił na ziemi. Zajście zakończył
> > słowami:_kobiet nie biję!_W sumie nic wielkiego...
>
> No i co? Łaskawie Cię puścił. Co za miły zresocjalizowny człowiek. już
> ni bije kobiet. Może kiedyś nawet zrobi coś dobrego? Jest nadzieja -
> kobiet już nie bije.
Wcisnąłeś pomiędzy użyte przez niego wyrazy słowo _już_. Tym samym dopisałeś
mu bicie kobiet w przeszłości.
Nie powiedziałabym, żeby przekroczył granice obrony koniecznej...
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|