Data: 2004-05-08 11:11:30
Temat: Re: Resocjazlizacja???
Od: Marcin Maj <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bigda słusznie zauważył:
> 1) Jeśli piszesz otych, którzy stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia, to
> piszesz o zbrodniarzach. Dobrze jest to podkreślić, bo z pewnością nie
> wszyscy przestępcy są zbrodniarzami.
>
OK. Tu muszę się zgodzić. Zaznaczałem jednak, że nie uznałbym jednakowej
formy resocjalizacji dla wszystkich. Zgadzam się, że różne czyny mają
różne znaczenie czy też szkodliwość.
>
> Bez wątpienie temat pozwala na snucie dyskusji bardzo szerokiej i długiej.
A użytkownik Ana jest pewn(y-a), że nie.(tak na marginesie)
> Wsomniałeś, że błędem jest grupowanie przestępców na małej przestrzeni. A
> gdzie chciałbyś ichr grupować? Kiedyś Brytyjczycy wymyślili sobie Aystralię,
> ZRosjanie gułagi, ale obecnie nie ma już wolnych terenów tej wielkości do
> zagospodarowania, w każdym razie nie w Polsce.
Fakt, organizacyjnie to ciężkie. Moze zastosować odpowiednie grupowanie?
Np. nie wsadzać do więzienia tak aby istniała możliwość wymiany
doświadczeń u fachowców w jednej dziedzinie. Poza tym częsciej
stosowałbym izolatki lub zakłady pracy. W tych zakładach więzniowie
mogliby robic cokolwiek. uważam, że nie powinni miec tyle wolnego czasu.
Podobnie nie uważam, że społeczeństwo powinno płacić za prenumeratę
czasopism, kawe czy papierosy dla więżniów itp.
>
> Jeśli chodzi Ci o eliminację zagrożenia (wielokrotnie o tym pisałeś), to
> trzeba się zastanowić nad karą śmierci. Ale ona siłą rzeczy może objąć
> jedynie niektóre, najcięższe przypadki.
Albo dozywotnia izolacja.
System, jaki proponujesz, pozwli Ci
> nasycić chcęć zemsty po przykrym zdarzeniu, jakie Cię spotkało, ale jest
> nawinością twierdzić, że jego efektem będzie eliminacja zagrożenia - efektem
> będzie jego eskalacja, jak obecnie.
Nie zgadzam się. Najwyrażniej mój post został źle odebrany. Chodziło mi
przede wszystkim o to aby dać więźniowi odczuć skutki jego własnych
czynów, a nie chronić go przed konsekwencjami.
>
> Powtarzam (do znudzenia), pomoc byłym więźniom i wydawanie pieniędzy na ich
> resocjalizację pozwala często uniknąć sytuacji, w której po opuszczeniu
> zakładu karnego dopuszczają się oni kolejnych, często znacznie gorszych
> przestępstw.
Zgadzam sie. Tylko, że sek w tym, że system jaki mamy nie daje efektów w
większości przypadków.
>
> Wspomniałeś, że piętnowanie więźniów, to już inan sprawa. Ależ nie, to ciągle
> ta sama sprawa. Jak często garniesz się do towarzystwa, które nazywa Cię
> śmieciem? Otóż wiezień także nie będzie się garnął do społęczeństwa, dla
> któego jest śmieciem i nie przyjmie jego wartości.
Najpierw nazwać śmieciem, a potem dać mozliwość awansu. nie jestem
zwolennikiem tatuowania lilii na ramieniu.
>
> Piszesz także, że skutecnosć terapii opdjętej bez zgody zainteresowanego i,
> co za tym idzie, bez jego najmniejszej choćby motywacji jest zależna od
> metody. Jaką metodę masz na myśli. Gdybyś zdradził mi jej szczegóły lub
> choćby założenia teoretyczne, będę dozgonnie zobowiązany (jeśli okaże się
> skuteczna). Podejrzewam, że dozgonnie wdzięczni będą Ci także rodzice, którzy
> mają liczne problemy wychowawcze ze swoimi pociechami.
Podstawy dałem powyżej
>
> Na koniec dalszy ciąg pragmatyki. Dlaczego chcę się upierać przy łożeniu na
> resocjalizację więźniów i pomoc byłym więźniom? Otóż dlatego, że zarówno ten
> pomysł, jak i pobyt skazanych w zakładach karnych są finansowane z moich
> podatków. Jeśli wydam swoje pieniadze na pomoc byłym więźniom i ich
> wcześniejszą resocjalizację, zpłacę mniej, bo wielu z nich nie wróci do
> więzienia. Chcę płącić mniej.
No dobra i wszyscy płacimy za ich pornografię. Dlaczego? Pewnie
odpowiesz, że to nie jest czść procesu resocjalizacji...a moim zdaniem
własśnie tak to wygląda.
--
_________________Linux_registred_user_#352462_______
_____________
|In the world without walls and fences | www.wikipedia.org |
|Who needs Windows and Gates? | :-) |
----------------------------------------------------
-------------
|