Data: 2004-11-02 20:11:46
Temat: Re: Rodzinne komplikacje
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In news:cm820p$esd$1@atlantis.news.tpi.pl,
idiom <i...@w...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
> wiadomości news:cm80jn$5d9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Kfila, kfila, zaraz po tym fakcie przypełzła do Ciebie jego małżonka
>> i zadała pytanie, czy kolega miał szanse wcześniej wytłumaczyć Ci
>> się i ew. poprosic o krycie?
>
> Jeszcze jedno...
> Wiesz, cały dowcip polega na tym, że on z nikim nie rozmawiał po tym
> fakcie - nawet nie rozmawiał z przełożonymi na temat swojego
> spóźnienia (co może się dla niego fatalnie skończyć). Po prostu
> przeszedł nad tym do porządku dziennego...
No to tu już zachował sie nawet dla mnie lekko kretyńsko. Ja na jego miejscu
udałabym sie do ssefostwa i powiedziała cokolwiek na swoje usprawiedliwienie
a nie olewała pracę. Ale może on ma inną na boku (pracę) i już mu to lotto?
Pozdrawiam
Tatiana
--
Rozpacz to tupet nieszczęścia, forma prowokacji,
filozofia dla niedyskretnej epoki
/Ciosan/
|