Data: 2005-02-15 08:42:59
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cupms7$kuj$1@nemesis.news.tpi.pl...
Poczytałam sobie watek, który zainicjowałam... Chwilowo stagnacja opuściła
grupę ;)
Tak się zastanawiam... Ile osób na grupie, reagujących np. osobistymi
wycieczkami, tak naprawdę obchodzi opinia moich koleżanek (których nie
znacie i de facto są dla Was postaciami "literackimi")? Czy przejęliście się
nimi czy raczej atakiem z mojej strony na "tradycyjny" sposób spędzania
walentynek? Czy w przedstawionych przez mnie postawach odkryliście własne
schematy myślowe, wywołane przez 14.02 (trzeba wyjść, trzeba dać, trzeba
porozmawiać o tym z innymi)??
Ale przyznam Wam się, że jest jeden aspekt walentynek, o którym wcześniej
nie myślałam, a na który zwrócił mi uwagę wczoraj po południu pewien
znajomy:
"To ten dzień, w którym ktoś nieśmiały może zdobyć się na wyznanie i ryzyko,
że zostanie niemiło potraktowany jest mniejsze"....
pozdrawiam
Monika
|