Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
>
>nie mow mi nic o dzieciach...bo zaraz zawalu , wylewu i choroby
>morskiej dostane...teraz mlodsze przyszlo do domu i mowi, ze chce
>isc na kurs do collegu do lata a na 2 lata maturalne (jest w
>polowie 1. roku) to pojdzie "potem" czyli znowu we
>wrzesniu...skad ja TAKIE dzieci wytrzasnelam??? Pan Bog mnie
>pokaral czy jak? rece mi opadly i czekam jak kania deszczu niech
>ten maz wroci i dziewucha potrzasnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>

...przegłodź, zlikwiduj slodycze, gotuj codziennie szpinak ,
wątróbkę i flaki, zrób dramatyczną akcję darcia ulubionych
przepisów córy ( ksero w bieliźniarce) a jak nie pomoże to niech ten
Pan Mąż wstrząśnie...( jak to jest na świecie, że te młode tak
coś czasem ni z gruchy ni z kartofla wymyślą...?)

Powodzenia ( załatw sobie nowe jakieś dziecko najlepiej prymusa
z collegu)