Data: 2006-03-28 16:26:05
Temat: Re: Romans - może dać nową siłę, czy zawsze osłabia związek ?
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sarna" <G...@V...net> napisał w wiadomości
news:4427398e$0$6981$ed2619ec@ptn-nntp-reader02.plus
.net...
>
> "Redart" <r...@o...pl> wrote in message news:e04fic$j60$1@news.onet.pl...
> >
> Nasuwa mi sie pytanie; czy pragnienie romansu swiadczy o niezdolnosci do
> wiernosci czy raczej obciaza zdradzajacego, ze nie daje mu stuprocentowej
> satysfakcji..?
A dlaczego naświetlać temat tylko dwoma monochromatycznymi blaskami:
"wina" lub "niezdolność" ?
Ale naświetlmy może tym drugim: "niezdolność".
Dziwnie ujęłaś związek przyczynowo skutkowy:
pragnienie obciąża niezdolnością czerpania satysfakcji ?
Coś w tym zapewne jest, jeśli się w to głębiej wbić.
Jednakże podchodząc w sposób naturalny i niewymuszony
powiemy raczej, że to narastający brak satysfakcji rodzi
pragnienie skierowane gdzieś indziej. I nie mówiłbym
o "pragnieniu romansu", chyba że w sensie rozgrywki gdzieś
na poziomie podświadomości. Pragnienia dotyczą raczej
konkretnych, bardzo miłych osób.
Ale do czego zmierzam: sposób w jaki ujęłaś temat
sugeruje, że romans jest zjawiskiem "jednostronnym" ;),
czyli że jedna osoba odczuwa brak satysfakcji
i zdradza partnera niszcząc istniejące poczucie
satysfakcji osoby drugiej ;).
A gdyby przyjąć, że dwie strony odczywają brak satysfakcji ?
Która strona jest bardziej "obciążona" tym brakiem satysfakcji -
ta która szuka wyjścia "na zewnątrz", czy ta druga, która szuka
"na swój sposób" ? ;)
|