Data: 2007-03-14 15:38:26
Temat: Re: Rosss...puda - a mnie jst żal
Od: "Dziadek" <dziadunio_1@USUN_TOpoczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomasz Lukowski wrote:
.............................................
............................................
> Spalem za to na sianie nad obora i stajnia i jakos nie pamietam zeby
> mi przeszkadzaly zapachy z dolu. Pamietam za to i zapach tego siana i
> swierszcze. No ale wtedy alegie na pylki i roztocza nie byly jeszcze
> modne :-)
Tak, spanie na sianie to duża przyjemność i wrażenie, ciemność, jakieś
tajemnicze odgłosy, szelest i ten zapach.
> A co do sadyzmu. Chyba to nie tylko kwestia faktow,
...........................................
Przyszla mi na mysl jeszcze kiszka ziemniaczana zapiekana na
> rumiano w grubych wieprzowych jelitach, pelna kawalkow wcale nie
> chudego boczku, pieprzna z wyrazna nuta cebuli, odzmazana potem w
> grubych plastrach i co dziwniejsze popijana dosc slodka kawa zbozowa
> z mlekiem :-)
> ja takze Dziadku
Tomek
Kiszka ziemniaczana, Mama ją i potem robiła, już na ziemiach Odzyskanych,
była wyborna. Próbuję ją robić od czasu do czasu ale to nie to, i kiszka nie
ta i boczek nie ten i wszystko nie to.... Lepiej już udają mi się bliny -
tak nazywaliśmy nie te niby prawdziwe - mączne, tylko dzisiejsze placki
ziemniaczane. Robię je smażąc na sucho prawie a potem dusi się w piekarniku
godzinę polewane odpowiednim "sosem" - tłuszczem, bije po łapach dzieci co w
międzyczasie skuszone zapachem próbują coś, przed czasem wyciągnąć :-D
Ech dość tego bo nas z ogrodów wyrzucą :-D
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek
|