Data: 2004-10-02 11:01:11
Temat: Re: Roundap na drzewa
Od: "K.Jacek" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Original Message -----
From: "JerzyN" <N...@m...pl>
> Wiesz co dobrze przewodzi prąd? - może nadprzewodniki?
I dlaczego pioruny uderzają w drzewa? - tego nie wiem. Na tej działce jest
nie przymierzając las 20-to metrowych drzew. Na mojej działce to prawie
park.
Nie myśl że pod ochroną.
>
> Tak naprawdę, to chyba masz problem sasiadem-donosicielem a nie z
> urzędnikiem.
Tak. Pierwszy raz z donosicielem. Następnie próbowałem normalnie.
Donosiciel doniósł że wyciąłem samosiejkę topoli która wyrosła między
dwoma garażami metalowymi. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
Rozebrałem te garaże i jak głupi wyciąłem topolę. Zmierzyli, sfotografowali
i będę miał sprawę w sądzie grodzkim.
> Te same krzewy mogłeś posadzic gdzie indziej.
Chciałem. Na mój koszt. Nawet przed urzędem. Ale nikt tego chwasta nie
chciał.
> Poza tym, od kiedy osoby fizyczne płacą za wycięcie jeśli uzyskały
> zezwolenie?
>
To było w tamtym roku. Było że jak ktoś prowadzi działalność to płaci.
Niestety ale moja żona ma rolnictwo 300 km od tej działki i tam mieszka.
Działka z krzewami jest nasza wspólna. Ja już nie miałem cierpliwości.
Czekałem na decyzję 7 miesięcy. Wolałem w końcu zapłacić, bo musiałem
z pewnych względów uporządkować teren zgodnie z zatwierdzonym
projektem zagospodarowania zieleni. Przed decyzją nakazano mi zlecić jego
wykonanie wyznaczonej osobie.
> Osoby fizyczne, nie będące przedsiębiorcami są od tej opłaty zwolnione.
----- a co to znaczy osoba fizyczna nie będąca przedsiębiorcą? W rozumieniu
jakich przepisów? Jak bym prowadził prywatny szalet miejski to
przedsiębiorstwo?
A dlaczego wówczas mam się różnić od reszty społeczeństwa na gorsze?
> I nadal nie rozumiem czy wycinałeś na własnym terenie czy na publicznym?
No ja tego też nie rozumię. Pisałem o tym.
Działka jest moja z walącym się płotem. Zaraz za płotem (w płocie)
śnieguliczki,
potem trawnik - szer. 60 cm. Dalej chodnik publiczny. Dalej droga asfaltowa.
Działka, trawnik chodnik i część drogi jest w księgach wieczystych ani na
mapach geodezyjnych
nie podzielona. Całość moja. Płacę za wszystko podatki. Dwa razy karę za nie
posprzątany chodnik.
Trzy razy opłatę za wejście na teren celem poprawienia przyłączy mediów.
Urząd nie reaguje od kilku lat. Czy ja wiem czyje to jest?
Notariusz radził abym wysypał kupe piachu na drogę. Ale to by głupio
wyglądało
bo droga jest vis a vis wielkiego budynku Sądu.
Pozdrawiam J.K.> ---
> List wolny od wirusów.
> Checked by PANDA anti-virus czasem uaktualniany
>
|