Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Równouprawnienie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Równouprawnienie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 57


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-05-13 10:00:11

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: Krzysztof Krzyżaniak <e...@p...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia, a było to Mon, 13 May 2002 11:01:07 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <i...@p...onet.pl> i powiedziała:

[..]
>> Dlaczego? Danie szansy i otwarcie tej sfery dla kobiet to nie wariactwo.
>> Pewne sprawy nalezy wymusic procesami legalizacyjnymi, bo inaczej nigdy
> nie
>> ruszymy kolosa patrialchalizmu.
>> Ten system istnieje w Szwecji i ma sie doskonale, to tak na marginesie.
>
> Coś mi się jednak wydaje, że wybierani powinni być ci którzy się do tego
> nadają, bez względu na płeć. Jeżeli na ogół lepiej nadają się faceci - to

Wybieranie to jest osobna sprawa. Tu chodzi o wystawianie kandydatur.

> trudno. Nikt nie krzyczy o to, żeby w szkołach pracowało więcej mężczyzn
> (nie wspominając o przedszkolach). Kobiet, które mają powołanie do rządzenia
> JEST mniej. I po co tyle zachodu?

eloy
--
--Krzysztof-eloy-Krzyżaniak-----------------------el
oy-@-transilvania-eu-org--

Niczego nie jest mi szkoda, nic z tego czego jeszcze mi brak
Starczy gdy kocham, huczy las i wieje wiatr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-05-13 10:07:33

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Asia Slocka"

> A co się dzieje kiedy nie ma gwarantowanej liczby kobiet, które by się
> nadawały?
> Myślisz że to niemożliwe?
> Zaciąganie z łapanek?
Asiu, albo bedziemy dyskutowac, albo pisac bzdury. Na to drugie nie mam
ochoty.

Pozdrowienia
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-05-13 10:08:54

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Joanna Duszczyńska wrote:
> Aniu! A wiesz z jakiej partii w Polsce największy procent
> parlamentarzystów to kobiety? ;-)

nie wiem, oswiec mnie.

> O jeszcze jedno - czy nie o to chodzi w demokracji, by wybrał naród,
> to niech te partie, które tak krzyczą, o równej liście foteli dla
> kobiet wystawią równą ilość kobiet jako kandydatury, a potem na nie
> sobie zagłosują...

Calkiem sluszna uwaga.

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-05-13 10:10:13

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Irena wrote:
> Ja nie twierdzę, że kobiety powinny być całkowicie "na uboczu", ale
> skrajny feminizm budzi we mnie odrazę.
>

Co rozumiesz przez "skrajny"?

Ania

Kobieta to czlowiek taki sam jak mezczyzna. (moje)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-05-13 10:11:07

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Basia Zygmańska"
> W Szwecji jest demokracja od kilkuset lat, u nas dopiero od 12 lat.
>
> Niestety tego trzeba sie nauczyć na włąsnych blędach, które oby nie
> były zbyt gorzkie.
>

Masz zupelna racje, ja niczego innego nie napisalam.

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-05-13 10:15:13

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:abo3a8$9fr$1@news.onet.pl...
> Joanna Duszczyńska wrote:
> > Aniu! A wiesz z jakiej partii w Polsce największy procent
> > parlamentarzystów to kobiety? ;-)
>
> nie wiem, oswiec mnie.

A wiesz, że sama z ciekawości sobie moment temu policzyłąm...
SLD i LPR nają po tyle samo - 24 procent i to jest najwięcej... Mimo, to, że
są to zupełnie inne pod względem ideologicznym organizacje...
Hmm... Pominęłam UP - 25%, ale to 4 z 16...

Hmm... Albo ja nie umiem liczyć, albo w radiu słyszałam inne dane niż te
moje wyliczona na podstawie info ze strony www.sejm.gov.pl

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-05-13 10:40:41

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ania Björk" <s...@p...onet.pl> writes:

> Irena wrote:
> > Co sądzicie o postulacie równej liczby foteli w sejmie i najwyższych
> > urzędach państwowych dla kobiet i mężczyzn? Moim zdaniem powariowane.
> >
>
> Dlaczego? Danie szansy i otwarcie tej sfery dla kobiet to nie wariactwo.
> Pewne sprawy nalezy wymusic procesami legalizacyjnymi, bo inaczej nigdy nie
> ruszymy kolosa patrialchalizmu.
> Ten system istnieje w Szwecji i ma sie doskonale, to tak na marginesie.

Jest w Szwecji tyle samo kobiet i mezczyzn w parlamencie?

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-05-13 10:50:56

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Jest w Szwecji tyle samo kobiet i mezczyzn w parlamencie?
>
Nie, legislacji tez nie ma, bo gdyby byla, to okazaloby sie czasem, ze prawo
jest lamane. Niemniej istnieja listy wyborcze partii, i na tych listach jest
po rowno kobiet i mezczyzn, zgodnie z rekomendacjami. Do wyborcow zas nalezy
decydowanie, kogo wybrac. Rozumiesz? to nazywam "systemem".

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-05-13 11:04:16

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ania"
> Przecież my już kiedys to mieliśmy! Tylko, że nie w sejmie, ale na
> Akademiach Medycznych. Gdzieś chyba do połowy lat osiemdziesiątych. I
> dochodziło do takich sytuacji, że

> Mam nadzieję, że sztuczne stwarzanie równych szans mamy juz za sobą.

O, dzięki:-) Właśnie o to chodziło:-)
--
Pozdrawiam
Asia Słocka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-05-13 12:38:22

Temat: Re: Równouprawnienie
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Ania <i...@w...pl>

> Przecież my już kiedys to mieliśmy! Tylko, że nie w sejmie, ale na
> Akademiach Medycznych. Gdzieś chyba do połowy lat osiemdziesiątych. I
> dochodziło do takich sytuacji, że dziewczyny musiały zdobyć o co najmniej
10
> punktów więcej, żeby się dostać. Ponieważ dziewczyn pchało się na medycynę
o
> wiele więcej (co prawda trudno zrozumieć, dlaczego, czyżby panowie uważali
> zawód lekarza za niedostatecznie męski?) to one musiały o wiele więcej kuć
i
> przeżywać więcej stresów. Faceci mogli być nieco gorzej przygotowani, bo
> byli na uprzywilejowanej pozycji. 10 punktów przy 150 punktowym teście, to
> calkiem sporo. W efekcie nie dostały się dziewczyny majace np. punktów
114,
> za to dostali się chlopcy, którzy zdobyli 105.
> W pewnym momencie, po zaskarżeniu tego przez pokrzywdzone dziewczyny do
> Trybunału Konstytucyjnego system zmieniono. Teraz panowie muszą kuć tyle
> samo i nie mają żadnych forów. I ich liczba wcale się nie zmniejszyła. Po
> prostu są trochę lepiej przygotowani.

Nie wiem jak to ciachnąć ;-)
Właśnie o to mniej więcej chodzi - jak już proporcje się wyrównają, to
będzie można odejść od parytetów. I na pewno na początku część kobiet u
władzy będzie "z łapanki" (ale ilu teraz facetów jest na podobnych zasadach?
bo kolega, bo z rodziny itd, itp?), ale po jakimś czasie to minie -
dokładnie jak w Twoim przykładzie z AM.
Na swoim przykładzie: chciałabym brać czynny udział w polityce, ale nie mam
na tyle determinacji, aby przepychać się łokciami w obecnych strukturach.
Gdy kobiet w polityce będzie dużo więcej, gdy kobieta-polityczka nie będzie
"babą z brodą" to takim jak ja będzie łatwiej podjąć decyzję.

> Kobiety, które są urodzonymi politykami i tak zostaną wybrane.
> Może lepiej, zamiast przyznawać im połowę mandatów .

Co to znaczy "urodzony polityk"? Taki/a co to "po trupach do celu"? Bo jak
obserwuję dyskusje polityków w naszym kraju to właśnie takie odnoszę
wrażenie - nie ważne co kto ma do powiedzenia, tylko jak głośno krzyczy.
Inna sprawa: jako kolejna mylisz ilość mandatów z miejscami na liście -
parytet ma dotyczyć tych drugich, a to kolosalna różnica.

> uświadamiać kobiety - a
> przecież w Polsce jest nas więcej niż mężczyzn!!! - żeby głosowały na
> kobiety, a nie na facetów, to lepiej będzie dla nich i dla kraju

Nie: kobiety na kobiety, a mężczyźni na mężczyzn, tylko ludzie na ludzi,
ale - wracając do parytetu: ile tych kobiet widziałaś na listach wyborczych
podczas ostatniego głosowania, i gdzie na liście były ich nazwiska?

Tak na zakończenie: myślę, myślę i nie mogę zrozumieć kobiet, które są
przeciwne parytetom na listach wyborczych. O ile przeciętny Kowalski może
się obawiać, że jego szanse na wejście do sejmu zmaleją (bo będzie się
musiał zdecydowanie bardziej wykazać, żeby w ogóle dostać się na listy), to
czego boi się Kowalska??? Czy to nie jest strach typu "pies ogrodnika"? Ja
się nie nadaję do rządzenia, to lepiej, żeby inne baby też nie miały
łatwiej, bo poczuję się zagrożona, gorsza? Spotkałam się kilka razy ze
stwierdzeniem "jakim prawem ty zarabiasz więcej ode mnie, przecież też
jesteś kobietą?" i obawiam się, że w przypadku parytetów działa podobny
mechanizm.
Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nauka gry na pianinie
samotny jak pies
Tatuskowie
Taki jeden temat mam
firma-spam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »