Data: 2017-06-28 23:51:55
Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-06-28 o 21:39, Pszemol pisze:
> <Kviat> wrote:
>>>>
>>>> To nie działa tak, że jak zgłosisz jedną posesję, czy nawet pójdziesz z
>>>> tym do sądu, to wszystko się naprawi. Nad jednym jeziorem takich posesji
>>>> potrafi być kilkadziesiąt. Jezior są setki.
>>>> Jeżeli w sądzie wyegzekwujesz swoje prawo od jednej posesji, to reszta
>>>> się przestraszy i sama płoty zlikwiduje?
>>>
>>> Jeśli sąd wymierzy odpowiednie kary to sądzę, że tak się stanie.
>>
>> Chyba nie wiesz jak w Polsce działa prawo :)
>> Pomijając opieszałość i przewlekłość postępowań.
>>
>> Chodzi o to, że jeżeli sąd zasądzi karę albo nakaz demontażu ogrodzenia,
>> to nie jest równoznaczne z tym, że ten nakaz będzie dotyczył również
>> sąsiadów albo właściciela działki 500 m dalej przy tym samym jeziorze.
>>
>
> Oczywiście, że nie będzie dotyczył sąsiada, któremu nikt nie wytoczył
> sprawy.
> Ale taka wygrana sprawa jedna, druga, otworzy oczy sąsiadom którzy teraz
> blokują bezkarnie dostęp do jeziora turystom.
Jeszcze raz. Powoli.
Jedziesz nad jezioro. Trafiasz na płot. Wracasz, piszesz pozew do sądu.
W następny weekend jedziesz nad inne jezioro. Trafiasz na płot. Wracasz,
piszesz pozew do sądu.
W kolejny weekend jedziesz nad kolejne jezioro. Trafiasz na płot.
Wracasz, piszesz pozew do sądu.
W kolejny weekend nie jedziesz nad jezioro, bo od tygodnia siedzisz nad
papierami i sprawdzasz ile ci zostało na koncie po opłaceniu adwokata.
W drodze do sądu widzisz pieska srającego na trawnik i właściciela,
który po nim nie posprzątał. Dzwonisz do straży miejskiej. Czekasz na
czerwonym przed przejściem dla pieszych i ktoś obok sobie przeszedł nie
czekając na zielone. Dzwonisz na policję. Właśnie przejechał samochód,
który skręcił na zielonej strzałce nie zatrzymując się, spisujesz
numery. Dzwonisz na policję. Dotarłeś do sądu. Po miesiącu jesteś na
"ty" ze wszystkimi dyżurnymi odbierającymi telefony alarmowe.
Zima. Znowu idziesz do sądu, bo masz wyznaczone 5 rozpraw w tym samym
dniu, będziesz świadkiem na każdej z nich. Idziesz chodnikiem. Nie jest
odśnieżony. Dzwonisz do straży miejskiej i podajesz adres właściciela
przylegającej posesji
(http://muratordom.pl/prawo/formalnosci-budowlane/ki
edy-za-odsniezanie-chodnika-odpowiada-wlasciciel-nie
ruchomosci-kiedy-gmina,132_5701.html).
Chodnik jest długi, a przylegających posesji kilkanaście. Na końcu
chodnika kończy ci się bateria w telefonie.
W momencie gdy w końcu docierasz do sądu, dyżurny odbierający telefony
dodaje twój numer do listy blokowanych, trzeba dać też innym szansę na
dodzwonienie się.
O to ci chodziło?
>>>> Idźmy dalej. Pozwiesz lokalny samorząd, że nie wypełnia swoich
>>>> obowiązków. Pozwiesz wszystkie samorządy? Będziesz się bujał parę lat po
>>>> sądach, kiedy nawet nie wiesz czy jeszcze kiedykolwiek przyjedziesz nad
>>>> to jezioro?
>>>> Pojedziesz nad inne i masz to samo...
>>>
>>> Ludzie nie takie problemy załatwiali... O Wałęsie i Jaruzelskim słyszałeś?
>>> Dało się? Dało.
>>
>> Chyba ci się płoty pomyliły ;)
>
> Mam nadzieję, że symbolika dotarła do Ciebie...
Mam nadzieję, że dotarło do Ciebie, że Ci się płoty pomyliły.
> Innymi słowy - ludzie większe problemy byli w stanie załatwić odpowiednio
> się angażując i mobilizując zainteresowanych.
Pochwal się co ostatnio załatwiłeś, w co się zaangażowałeś i ile osób
zmobilizowałeś.
> Ale nie ma takiej potrzeby abyś Ty o wszystkie akweny walczył osobiście.
> Amatorów kajakarstwa, żeglarstwa czy wędkowania jest wielu, i wystarczy że
> każdy z nich skrzyknie swoich lokalnych kolegów zainteresowanych dostępem
> do swojego lokalnego akwenu.
Pewnie nie wiedzą, że tak mogą. Zakładam, że im to uświadomisz.
> Jeśli ja przeczytałem literę prawa i zapewniłem dostęp rybakom do rzeczki
> przepływającej przez moją posesję to czemu inni mieliby się przed tym
> uchylać?
Jeżeli ja przeczytałem literę prawa i parkuję prawidłowo, to czemu inni
mieliby się przed tym uchylać? Jeżeli ja nie niszczę elewacji sprayem,
to czemu inni niszczą? Jeżeli ja nie kradnę, to czemu inni kradną? A tak
w ogóle dlaczego ktoś wymyślił zło, przecież inni też powinni być młodzi
piękni, bogaci i tak samo uczciwi jak ja.
Jezuuu... większość Twoich postów jest całkiem rozsądnych, ale tym razem
mam wrażenie, że w ogóle nie rozumiesz o czym jest mowa.
Pozdrawiam
Piotr
|