Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!peer01.am4!peer.am4.highwinds-media.com!pee
r03.fr7!futter-mich.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!newsfeed.neost
rada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostr
ada.pl.POSTED!not-for-mail
Subject: Re: Rozrywkowo... wyegzekwować.
Newsgroups: pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
References: <oigd7u$tkn$1@dont-email.me> <594bf527$0$662$65785112@news.neostrada.pl>
<oigsu4$947$1@node2.news.atman.pl>
<594ce856$0$15208$65785112@news.neostrada.pl>
<oiipa9$1i6$1@node2.news.atman.pl>
<594d5387$0$5145$65785112@news.neostrada.pl>
<oijm0l$hf1$1@node1.news.atman.pl>
<594e21ef$0$663$65785112@news.neostrada.pl>
<oil8cv$9su$1@node2.news.atman.pl>
<594f68a7$0$5149$65785112@news.neostrada.pl>
<oio4to$23r$1@node2.news.atman.pl>
<594fba30$0$15205$65785112@news.neostrada.pl>
<oioeh8$t1k$1@dont-email.me> <594fef67$0$5142$65785112@news.neostrada.pl>
<oip13q$su0$1@dont-email.me> <5950e446$0$652$65785112@news.neostrada.pl>
<oir5j8$6p7$2@dont-email.me> <595238f6$0$5145$65785112@news.neostrada.pl>
<oite2t$5lf$1@dont-email.me> <59525af1$0$641$65785112@news.neostrada.pl>
<oj06c2$oml$1@dont-email.me> <5953cd44$0$5164$65785112@news.neostrada.pl>
<oj0kge$gg2$2@news.mixmin.net>
<5953ff7b$0$5163$65785112@news.neostrada.pl> <oj100b$ka9$1@dont-email.me>
From: Kviat
Date: Thu, 29 Jun 2017 00:26:28 +0200
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:52.0) Gecko/20100101
Thunderbird/52.2.1
MIME-Version: 1.0
In-Reply-To: <oj100b$ka9$1@dont-email.me>
Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
Content-Language: pl
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Antivirus: AVG (VPS 170628-2, 2017-06-28), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Lines: 123
Message-ID: <59542d15$0$15205$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 89.64.51.97
X-Trace: 1498688789 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 15205 89.64.51.97:44535
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Body-CRC: 4099042636
X-Received-Bytes: 7758
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:739117 pl.soc.religia:1041332
Ukryj nagłówki
W dniu 2017-06-28 o 21:28, Pszemol pisze:
> <Kviat> wrote:
>> Jeżeli obywatel widzi źle zaparkowany samochód, np. na ścieżce
>> rowerowej, to może zadzwonić na policję/do straży miejskiej. Ekipa
>> przyjeżdża, wypisuje mandat i ewentualnie odholowuje auto na parking.
>
> Naprawdę jadąc rowerem będziesz czekał jak ekipa przyjedzie ukarać mandatem
> i buta założyć?
Naprawdę tylko taki wniosek Ci się nasunął?
> To czemu podobnej akcji przy jeziorze nie umiesz zrozumieć?
Bo jakbym zadzwonił przy pierwszej posesji, to musiałbym zadzwonić też
przy drugiej. I przy trzeciej. I przy piętnastej. I w końcu w ogóle bym
nie jeździł nad żadne jezioro, żeby Pszemol nie mógł mieć do mnie
pretensji, że nie zadzwoniłem, albo dlaczego zadzwoniłem tylko przy
pierwszej, skoro widzę, że kolejne cztery też mają płot w wodzie.
Po roku jeżdżenia nad jezioro zastanawiałbym się, czy ja tam
rzeczywiście na plażę przyjeżdżam
http://www.dowcipy.jeja.pl/1150,mysliwy-wybral-sie-n
a-biegun.html
Czy Ty naprawdę sądzisz, że lokalny samorząd jakiejś wiochy nie wie, kto
ma płot do samej wody?
>> Jeżeli idziesz wzdłuż jeziora i nie możesz przejść, to w zasadzie też
>> możesz zadzwonić, ale to nie znaczy, że przyjedzie ekipa, zdemontuje
>> płot czy zburzy mur. Nadal przejść nie możesz i prawdopodobnie nie
>> będziesz mógł przez następne miesiące. I przez następną posesję...
>> Musiałbyś rozbić namiot i tam koczować, albo monitorować postęp biegając
>> po urzędach, żeby sprawdzić czy w ogóle coś w tej sprawie się ruszyło.
>
> Nikt nie oczekuje od Ciebie że będziesz koczował w namiocie czekając na
> zdjęcie muru. Nie dramatyzuj.
I Ty też ironii nie rozumiesz? Poważnie?
> Nikt też nie musi czekać z rowerem aż wypiszą mandat komuś blokującemu
> drogę rowerową.
Gdybyś mi tego nie powiedział, nigdy bym się samodzielnie nie domyślił.
(To był sarkazm)
> Chodzi tylko o to, żeby nie tolerować nieprzestrzegania prawa i zwłaszcza
> tam gdzie masz w tym swój interes interweniować jak najbardziej skutecznie
> jak tylko potrafisz i na ile Cię stać.
I cały czas próbuję Ci to uświadomić, że we wszystkim trzeba zachować
rozsądek.
Ja nie mam interesu włóczyć się po sądach o jakiś płot nad jakimś
jeziorem, gdy prawdopodobnie drugi raz nad to jezioro przyjadę za parę
lat albo i w ogóle.
A czy ten płot przeszkadza lokalsom czy tamtejszemu klubowi kajakowemu
to nie wiem. I jeżeli im przeszkadza, to też nie wiem dlaczego z tym nic
nie robią. A może właśnie robią, tyko że jest to walka z wiatrakami. Bo
co wymuszą po wielomiesięcznej batalii na jakimś właścicielu likwidację
płota, to za chwilę ktoś inny kupił działkę obok, postawił budę na wędki
i też ogrodził do samej wody.
>> I nie chodzi mi o to, że nie należy w ogóle nic robić jak się napotka
>> takie łamanie prawa. Po to płacę podatki, żeby nie musieć marnować kilka
>> lat życia na tułanie się po sądach przez płot na brzegu jeziora.
>
> Przy takiej postawie będziesz marnował życie nie korzystając z rzeki,
> jeziora czy morza.
Nie dramatyzuj.
>> Albo inaczej... są takie sytuacje, dla których rada w stylu "weź w
>> sprawy w swoje ręce" jest pozbawiona praktycznego sensu. Ludzie, którzy
>> za swoją pracę polegającą właśnie na egzekwowaniu prawa, otrzymują
>> wynagrodzenie (z moich podatków) zwyczajnie olewają swoją pracę (bo jak
>> to inaczej nazwać?), a przynajmniej w tym konkretnym przypadku o którym
>> piszemy.
>
> To poskarż się również na skorumpowanych stróżów prawa, którzy tolerują
> bezprawie.
>
> Niestety to jedyna metoda.
Serio? Ty naprawdę myślisz, że jak miejscowy posterunkowy idzie do
sąsiada na grilla i widzi, że ten sąsiad ma płot do samej wody, to
bierze łapówkę?
> Równie dobrze ktoś, kogo okradziono mógłby założyć ręce i powiedzieć nie po
> to płacę pensje policjantom aby marnować czas w komendzie na egzekwowanie
> prawa do własności... niech mi sami zadbają o moje prawa.
No przecież po to właśnie jest policja. I właśnie tak to działa.
Przecież nie szukasz samodzielnie złodzieja, nie łapiesz go, i nie
wymierzasz kary osobiście obcinając mu rękę.
>> Dyskusja o tym rozmywa sens tego przykładu. Przecież chodziło o to, że
>> Trybun miał rację co do istoty problemu, ale dobitnie pokazuje jak
>> słuszne idee rozmijają się z rzeczywistością.
>
> Ani Ty ani Trybun nie macie racji twierdząc, że łamanie prawa samo zniknie
> bez interwencji i zaangażowania pokrzywdzonych.
Coś Ci się pomyliło. Ani ja nic takiego nie twierdziłem, ani Trybun.
Trybunowi w ogóle o co innego chodziło, tylko dyskusja zdryfowała, więc
chyba zapomniałeś od czego się zaczęła.
> I zrozum, że jeśli żaden użytkownik kajaków nie będzie się skarżył, że nie
> ma gdzie zwodować kajaka to utwierdzisz wszystkich w przekonaniu, że do
> rzeki dostęp jest rzeczywiście nikomu niepotrzebny.
Ja kogoś utwierdzę w jakimś przekonaniu, bo kajakarz się nie poskarży?
To teraz jeszcze mam biegać i pilnować, żeby się kajakarze skarżyli?
A jak komuś ptak na głowę na robi, to też ja będę za to odpowiedzialny?
> Innymi słowy - gdyby nikt rowerem nie jeździł to nie przybywałoby tu i
> ówdzie alejek rowerowych ani nikt nie egzekwowałby prawa do niezastawiania
> ich parkowanymi pojazdami.
Stać Cię na coś więcej niż truizmy.
Nie traktuj mnie jak przygłupa wierzącego w chemtrailsy.
Pozdrawiam
Piotr
|