Data: 2000-07-08 10:47:38
Temat: Re: Rozstania ciąg dalszy...
Od: "Mirek Z..." <m...@l...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:m...@p...ninka.net...
> Normalnie. Mowisz, ze ona ci sie nie podoba, ze nie jest w twoim typie
> i nie masz zamiaru z nia chodzic :)))
Pytam, bo miałem kiedyś taki przypadek, lecz to ja byłem tą osobą która
usłyszała słowa, że nie może liczyć na nic więcej niż tylko zwykła
znajomość... Nie ukrywam, że bardzo mnie to zabolało... Chodzi mi teraz o
to, że tamta pani wcale nie chciała tracić ze mną kontaktu, lecz po tych
słowach wszystko się zmieniło... widzieliśmy się coraz rzadziej, rozmowy
telefoniczne, choć coraz dłuższe zdarzały się drastycznie rzadziej... od
jakiegoś dłuższego czasu (ponad dwa lata) nie mam z tą panią już żadnych
kontaktów...
Teraz zastanawiam się, czy można to powiedzieć w taki sposób, żeby nie
doszło do całkowitej utraty kontaktu? Chodzi mi o to, jak dać tej drugiej
osobie do zrozumienia, że nie może już liczyć na nic więcej ale, żeby nasza
znajomość pozostała na ty etapie na którym jest aktualnie...
To jest dopiero zadanie, co nie? :-) Dlatego chciałbym wiedzieć co o tym
myślicie.
--
Pozdrówka
Mirek Z...
m...@l...pl
http://mirek.lemabo.pl
|