Data: 2000-07-08 20:35:16
Temat: Re: Rozstania ciąg dalszy...
Od: "12@" <c...@b...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mirek Z... <m...@l...pl> wrote in message
[ciach]
> Teraz zastanawiam się, czy można to powiedzieć w taki sposób, żeby nie
> doszło do całkowitej utraty kontaktu? Chodzi mi o to, jak dać tej drugiej
> osobie do zrozumienia, że nie może już liczyć na nic więcej ale, żeby
nasza
> znajomość pozostała na ty etapie na którym jest aktualnie...
> To jest dopiero zadanie, co nie? :-) Dlatego chciałbym wiedzieć co o tym
> myślicie.
> --
> Pozdrówka
> Mirek Z...
Witam!
Taaa sprytnie wymyslone. Jak dla mnie to brzmi to nastepujaco:
"Jako ze w tej chwili nie mam nikogo kto mial by dla mnie znaczenie i z kim
chcial bym podzielic kawalek mojego zycia, to pozwole Ci sie mna jeszcze
troche poopiekowac, pozwole Ci pozabiegac o moje wzgledy, Ba, jako ze nie
lubie spac sam to pozwole Ci kochac sie ze mna w nocy... No oczywiscie do
czasu az sie nie pojawi ta dlugonoga blondynka co sobie ja wymarzylem, wtedy
pokaze Ci drzwi. Ale glowa do gory to pewnie nie bedzie jeszcze w tym
tygodniu"
Poprawcie mnie jesli sie myle ale zauwazam tu pewna subtelna nutke
egoizmu...
Pozdrawiam serdecznie
Michal Kepinski
c...@b...com
--
25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
|