Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rozwiązywanie konfliktów Re: Rozwiązywanie konfliktów

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Rozwiązywanie konfliktów

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: LeoTar Gnostyk <L...@l...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rozwiązywanie konfliktów
Date: Fri, 28 Apr 2017 16:07:26 +0200
Organization: Sunrise Services
Lines: 230
Message-ID: <odvib2$8du$1@node2.news.atman.pl>
References: <odb96r$4fj$1@gioia.aioe.org> <odfveb$4ua$1@node2.news.atman.pl>
<58fb8357$0$639$65785112@news.neostrada.pl>
<odg1lq$uq$1@node1.news.atman.pl>
<58fb8d5d$0$5158$65785112@news.neostrada.pl>
<58fbc5fa$0$655$65785112@news.neostrada.pl>
<58fbcc30$0$5163$65785112@news.neostrada.pl>
<odh8vr$8g9$2@node1.news.atman.pl>
<58fc903e$0$15203$65785112@news.neostrada.pl>
<58fd097e$0$5153$65785112@news.neostrada.pl>
<58fd188b$0$15205$65785112@news.neostrada.pl>
<odk0oq$3b3$1@node1.news.atman.pl>
<58fda93e$0$15191$65785112@news.neostrada.pl>
<odkfne$ghe$1@node2.news.atman.pl>
<58fdd3e2$0$5153$65785112@news.neostrada.pl>
<odklmk$mhh$1@node2.news.atman.pl>
<58fde5c9$0$5150$65785112@news.neostrada.pl>
<odl1hh$2jo$1@node2.news.atman.pl>
<58fe204e$0$662$65785112@news.neostrada.pl>
<odlhni$nrh$1@node1.news.atman.pl> <odu5a9$sv1$1@node2.news.atman.pl>
<5902fa94$0$5143$65785112@news.neostrada.pl>
<odv3gf$huk$1@node1.news.atman.pl>
<590326a5$0$15191$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: ip-156.67.121.27.edial.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1493388450 8638 156.67.121.27 (28 Apr 2017 14:07:30 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 28 Apr 2017 14:07:30 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:49.0) Gecko/20100101 Firefox/49.0
SeaMonkey/2.46
In-Reply-To: <590326a5$0$15191$65785112@news.neostrada.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:734283
Ukryj nagłówki

Aiua40 pisze:
> W dniu 2017-04-28 o 11:54, LeoTar Gnostyk pisze:
>> Aiua40 pisze:
>>> W dniu 2017-04-28 o 03:19, LeoTar Gnostyk pisze:

>>>> Chironie, a może po naszej jakże długiej znajomości postawisz
>>>> mi nową diagnozę na podstawie mojego zachowania, bo czasami
>>>> tracę nieco grunt pod nogami i potrzebuję czyjegoś świeżego
>>>> spojrzenia z zewnątrz.
>>>>
>>>> Otóż wczoraj odbyła się przed sądem druga rozprawa w sprawie o
>>>> podział naszego majątku wspólnego dorobkowego, którym do chwili
>>>> obecnej jet mieszkanie własnościowe, i której to sprawy nie
>>>> załatwiliśmy podczas rozwodu w 1996/7 roku. Pierwszy raz po 23
>>>> latach miałem okazję zobaczyć moją córkę Kasię i drugi raz w
>>>> tym samym czasie młodszego syna Janka. Starszego Wojtka (Down)
>>>> moja eks- niestety nie przyprowadziła jako świadka do udziału w
>>>> sprawie. Bardzo mi było żal Kasi, która wygląda na bardzo
>>>> zmęczoną życiem, i której szeroko otwarte oczy, gdy odpowiadała
>>>> na jakieś tam moje pytanie, świadczyły o tym, że jest nadal
>>>> przerażonym dzieckiem po terapii, którą jej zaserwowali w
>>>> 1994/5 roku "specjaliści" z wrocławskiego ośrodka socjoterapii
>>>> młodzieżowej na wniosek Teresy M. Ponadto życie Kasię też nie
>>>> rozpieszcza, gdyż ma niepełnosprawnego syna. Znacznie lepiej
>>>> czuje się Jasiu, ulubiony syn Teresy M., który jeszcze na razie
>>>> nie ma problemów rodzinnych (i oby ich nie miał).
>>>>
>>>> Sprawa jak to sprawa. Wnioskodawczynią w sprawie jest Teresa
>>>> M., ja jestem tylko uczestnikiem. Wnioskodawczyni chce
>>>> udowodnić, ze to dzięki niej mamy to mieszkanie, że to
>>>> wyłącznie ona i jej rodzice przyczynili się do tego, że
>>>> nabyliśmy to mieszkanie i że ja to właściwie nie mam żadnego
>>>> prawa; stara się umniejszyć moją rolę w zabezpieczaniu rodziny
>>>> i naszym materialnym wzbogacaniu się. I dla udowodnienia tego
>>>> powołała świadków, którzy mają zakrzyczeć sąd bez żadnych
>>>> twardych dowodów, i pokazać że właściwie to byłem utrzymankiem
>>>> Teresy M.
>>>>
>>>> Ale to nie jest ważne. Dla mnie sprawa o podział mieszkania
>>>> jest ostatnią szansą na... odbudowanie rodziny i przywrócenie
>>>> normalnych relacji między nami oraz dziećmi. Jest to oczywiście
>>>> możliwe tylko wówczas gdy odbudujemy nasz związek ale nie na
>>>> zasadach, które obowiązywały przed jego rozpadem, czyli na
>>>> dominacji kobiety, lecz na zasadach partnerskich. I to
>>>> zaproponowałem mojej eks-: odbudowanie pełnej rodziny, i
>>>> wówczas podział mieszkania będzie niepotrzebny. W przypadku,
>>>> jeżeli Teresa M. nie zgodzi się na moją propozycję proponuję
>>>> podział po 50% pomimo tego, że fizycznie przyczyniłem się
>>>> znacznie bardziej do tego, że ma ona teraz gdzie mieszkać.
>>>>
>>>> Jest to moje ostatnia próba odbudowania rodziny a jedynym
>>>> warunkiem jaki stawiam jest uczciwa rodzinna rozmowa na temat
>>>> wszystkich niewygodnych faktów naszej przeszłości, które - w
>>>> porę nie wyjaśnione - umożliwiły Teresie M. manipulację i
>>>> obciążanie mnie poczuciem winy za wszystko co stało się złego w
>>>> naszej rodzinie. Manipulacja, której się w porę nie
>>>> przeciwstawiłem, stała się zalążkiem dowolności interpretacji
>>>> tych faktów przez Teresę M. z czego postało następnie kłamstwo
>>>> historyczne, rzecz by można. Zdaję sobie sprawę, że trudno
>>>> jest się uwolnić od kłamstwa, które zostało wbudowane w
>>>> rodzinną rzeczywistość, i które umożliwiło kobiecie sprawowanie
>>>> nad rodziną niekontrolowanej władzy. Ale cóż, spróbować trzeba
>>>> bo w tle jest dobro i zdrowie emocjonalne naszych dzieci a
>>>> także ich dzieci. Dlatego zaproponowałem takie rozwiązanie
>>>> przed sądem mimo tego, iż zdaję sobie sprawę z tego jak nikłe
>>>> są szansę powodzenia mojego przedsięwzięcia. Ale bez pracy nie
>>>> ma kołaczy więc trzeba działać nawet narażając się na kpiny
>>>> Teresy M. i przywoływanie do porządku przez sędziego, który
>>>> stwierdził, że sprawa dotyczy podziału majątku a nie
>>>> odbudowania rodziny.
>>>>
>>>> Chironie, czy ja jeszcze mam dobrze pod kopułą?

>>> zastanawiam się skąd w tobie takie głębokie poczucie, że można
>>> budować coś na ruinach albo inaczej, coś z niczego. no przecież
>>> jeśli przez całe życie w tym związku nie udało wam się dogadać
>>> bo czułeś się manipulowany seksem i zdominowany, to jak chciałbyś
>>> to zrobić 20 lat po rozwodzie kiedy ani seks jako-taki prawie
>>> nie istnieje, który jak twierdzisz jest zaczynem wszelkiego
>>> nieporozumienia) ani nie sądzę żeby ta twoja ex nagle zrzuciła
>>> skorupę (jak twierdzisz) dominantki i po 60tce dała ci się jak
>>> owieczka poinstruować na życie. skoro od młodości była
>>> zmanierowana(jak twierdzisz) to teraz tym bardziej. a dzieci?
>>> cóż, mają swoje dzieci, które chcą wychowywać po swojemu. ty też
>>> jesteś nie mniej zdewastowany, odosobnieniem i pływaniem się w
>>> tym swoim kiślu jedynie słusznych racji(seksualnie/kazirodczego
>>> wyzwolenie). jesteś już zbyt długo i daleko od rodziny i typowo
>>> rodzinnej /codziennej problematyki żeby realistycznie ocenić
>>> takie możliwości.

>> W tym co piszesz jest dużo racji jeżeli patrzeć z punktu widzenia
>> przeciętnego Kowalskiego. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego jak
>> bardzo trudno jest zaufać, szczególnie wówczas gdy, tak jak moja
>> eks-, całą budowlę zbudowało się na manipulacji i kłamstwie,
>> okłamując całe swoje bliższe i dalsze otoczenie i zwalając winę za
>> ewentualne niepowodzenia rodziny na tego nieobecnego "kozła
>> ofiarnego", którego na siłę i pod grożbą sankcji policyjnej
>> wyeliminowano z gry rodzinnej. Zbudowała swoje poczucie własnej
>> wartości przede wszystkim okłamując dzieci i to jest
>> najtrudniejsze, choć nie całkiem niemożliwe do pokonania;
>> wystarczy zaufać. Niestety, ten kto oszukuje mierzy wszystkich
>> innych tą sama miarą i dlatego musi dominować by przypadkiem samemu
>> nie ulec oszustwu, gdyż wówczas rozpadłoby się jego przekonanie o
>> jego własnej doskonałości. Więc woli trwać w tym stanie niszcząc
>> swoich najbliższych, czyli dzieci, zamiast zrewidować swoje
>> postępowanie. Bogini Kali wiele ma twarzy. :-(
>>
>> A wiesz dlaczego myślę, że mamy znikome ale jednak szanse na
>> powodzenie. Oboje mamy wytrenowane umysły i mimo upływu lat - mówię
>> teraz za siebie - czuję, że mój umysł jest coraz elastyczniejszy
>> pomimo dogmatyczności w kwestii wychowania seksualnego. Ponieważ
>> oboje trenowaliśmy (studiowaliśmy) tę samą dziedzinę więc jestem
>> głęboko przekonany o tym, że sposób działania umysłu Teresy M.
>> niewiele różni się od mojego poza tym jednym, że ja budowałem
>> poczucie własnej wartości własnymi rękami i nadstawiając własnego
>> karku a ona bezwzględnie wykorzystywała w tym celu dzieci (o sobie
>> samym nie wspomnę, gdyż to jest drobiazg). Ponoć nadzieja matką
>> głupich ale ja liczę na to, że pomimo tych wszystkich kłamstw,
>> którymi się obudowała stać ją na czyn wielki i przełamie zaklęty
>> krąg. Nie mogłem natomiast pozostawić niewykorzystaną żadnej szansy
>> na porozumienie nie tylko dla dobra dzieci ale również dla
>> czystości własnego sumienia by jakiekolwiek zaniedbanie z mojej
>> strony w tej sprawie nie obciążało mojego przyszłego życia. Nie
>> wolno mi jest postąpić tak, jak postąpiłem z moją pierwszą rodziną
>> i dałem się zmanipulować Teresie M. Chociaż, jak to już wcześniej
>> podkreślałem, ten mój błąd/nie błąd doprowadził nie do wyjaśnienia
>> pochodzenia oraz celu działania przemocy. Może brzmi to trochę
>> bezdusznie, ale Natura jest bardzo rozrzutna i składa w ofierze
>> niewinne dzieci w poszukiwaniu najlepszego i trwałego rozwiązania
>> dla stabilności Życia.
>>
>> Co do budowania na gruzach... No cóż od wieków zawsze budujemy coś
>> na gruzach struktur wcześniejszych, które się nie sprawdziły ale
>> pozostała po nich żyzna gleba. Budujemy nawet na zgliszczach po
>> trzęsieniach ziemi i wulkanicznych erupcjach. Podobnie z
>> uprawianiem seksu, które jest możliwe niezależnie od wieku a zależy
>> od szacunku i zaufania do siebie i do partnera, czyli jest
>> aktywnością powodowaną stanem umysłu raczej aniżeli stanem ciała.
>> Bez zaufania i szacunku wzajemnego nie jest możliwe całkowite
>> roztopienie się w sobie natomiast fizyczne możliwości są
>> uwarunkowane wiarą we własne siły i szacunkiem dla samego siebie
>> oraz aprobatą partnera. Rzeczywiście trudno jest spełnić te warunki
>> jeżeli którykolwiek z partnerów oszukuje lub gdy pojawia się nawet
>> cień manipulacji.

> wiesz co ja sobie myślę? będę z tobą szczera. :-) po tym wpisie a
> zwłaszcza po stwierdzeniu że: "mówię teraz za siebie - czuję, że mój
> umysł jest coraz elastyczniejszy pomimo dogmatyczności w kwestii
> wychowania seksualnego." ty już tak naprawdę nic nie chcesz wcielać
> bo wiesz, że to już wszystko za późno, tylko boisz się umierać
> samotności/wśród obcych ludzi.

Cóż, mogę Ci tylko odpowiedzieć, że bardzo się mylisz. Ani nie jestem
samotny ani też niezdolny do praktycznego wdrożenia swojego pomysłu.


> dręczy cię pewno myśl jak zostaniesz zapamiętany przez dzieci i
> wnuczęta.

To mnie specjalnie nie interesuje gdyż nie o pamięć chodzi lecz o efekt
mojej społecznej aktywności.


> czy to nie jest tak, że przemyślałeś sobie przez te lata różne błędy,
> stworzyłeś na ich kanwie ten swój tron nieomylności trzymając za
> jedna nogę Freuda i podbudowując męskie ego (poniewczasie) ale że
> zdajesz sobie sprawę że nic tym u nikogo z rodziny nie ugrasz, to
> zwyczajnie chcesz ugody.

Nie przeczytałaś uważnie mojej wcześniejszej odpowiedzi. Powtórzę więc.
Ponieważ jedynym moim sędzią jest i będzie moje sumienie więc
wykorzystuję wszystkie szanse odbudowy rodziny w celu uniknięcia
sytuacji, z którą miałem do czynienia po rozpadzie mojego pierwszego
małżeństwa (moje poczucie winy, które wykorzystywała Teresa M.).


> dla mnie to nawet bardziej ludzkie.

To dlaczego próbujesz robić za umniejszacza mojego poczucia własnej
wartości? Poczytaj sobie "Wrednych ludzi" J.J.Cartera, znajdziesz w
mojej biblioteczce.


> jeśli(jak twierdzisz) ex obudowała się kłamstwami które przyczyniły
> się do rozpadu waszej rodziny to ty obudowałeś się (poniewczasie)
> teoriami za które aż trudno nie wsadzić cię do więzienia (bo na
> psychicznie chorego ty mi niestety nie "wyglądasz") żeby zrównoważyć
> wewnętrzny ból niepowodzeń małżeńskich x2.

Matriarchalnym prawem, które dogadza kobietom w ich walce o dominację
nad mężczyznami, mnie nie przestraszysz. Nie przeżywam również żadnych
rozterek z powodu niepowodzeń małżeńskich, gdyż zdaję sobie sprawę jaka
jest dola reformatorów. Zresztą jako emocjonalny androgyn potrafię być
sam z sobą bez potrzeby kontaktów z innymi ludżmi (chociaż tych
kontaktów mam aż w nadmiarze). Moje doświadczenia małżeńskie
doprowadziły mnie do całkowitego uniezależnienia się od drugiego
człowieka w tym również od kobiet; co nie znaczy, że dla właściwej
kobiety nie znajdzie się miejsce w moim sercu i umyśle.


> jakby nie patrzeć wet za wet. znam mężczyzn którzy zostali
> skutecznie odseparowani przez matki od dzieci, i miotają się podobnie
> jak ty ale znam też ojców którzy postąpili podobnie wobec matek.

Im więcej będzie takich jak ja tym szybciej rodzaj ludzki wyrośnie ze
swojej zwierzęcości tak starannie podtrzymywanej przez kobiety. Dzięki
kobietom rodzaj ludzki zaistniał i przetrwał do dzisiaj ale też dzięki
kobietom upadnie tak jak to czyni ze swoimi dziećmi bogini Kali.


> puenty nie będzie bo niektórych błędów w życiu po prostu nie da się
> naprawić, trzeba z nimi żyć.

W życiu mamy do czynienia z faktami. To czy są one odczytywane jako
błędy czy jako fakty twórcze to już tylko ludzka interpretacja. Dla mnie
fakty z mojego życia są kamieniami znaczącymi moją drogę ku
samoświadomości i wolności od wszelkich ograniczeń. Wolność to
odpowiedzialność i tylko człowiek wolny jest w stanie zatrzymać zło
degradujące ludzkie życie. Wolność absolutna wcale nie oznacza też, że
będę robił wszystko czego tylko zapragnę; wręcz przeciwnie będę robił
tylko to co nie będzie szkodziło innym i co nie będzie ograniczało ich
wolności. Wzajemność za wzajemność: "pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju".

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynik rozwoju - Piotr Kropotkin
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
28.04 Chiron
29.04 LeoTar Gnostyk
29.04 Chiron
29.04 LeoTar Gnostyk
29.04 pinokio
29.04 Chiron
29.04 LeoTar Gnostyk
29.04 pinokio
29.04 Chiron
29.04 LeoTar Gnostyk
29.04 pinokio
29.04 Aiua40
29.04 pinokio
29.04 LeoTar Gnostyk
29.04 LeoTar Gnostyk
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem