Data: 2011-09-18 15:14:24
Temat: Re: Ryzyko długowieczności.
Od: tadek niejadek <t...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 18 Wrz, 15:34, Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> wrote:
> On 2011-09-18 14:17, tadek niejadek wrote:
>
> > Jak widze lubisz "karmic" gawiedz fikcja:
> >http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/446222,gminy
_powiekszaja_dlug_...
>
> "Miasta zad u aj si , bo chc wykorzysta unijne dotacje."
>
> "Miasta po yczaj , by realizowa programy inwestycyjne, wsp finansowane
> z pieni dzy UE. A walka bank w o ten segment rynku sprawia, e po yczki
> dla samorz d w taniej ."
>
> To do racjonalne podej cie jak s dz .
>
> A co do kwestii do kt rej ja si odnosi em to nie chcesz chyba
> powiedzie , e urz dnik w ministerstwie b dzie lepiej wiedzia kto "nie
> ma czego do garnka w o y " ni urz dnik w gminie.
>
> > Ale ewentualna reforme finansow publicznych proponuje zaczac od
> > likwidacji KRUS, i zniesieniu wszelkiego dofinansowania z budzetu
> > panstwa dla KK.
>
> A co Ty si do tego KRUS-u przyczepi ? "Problem" KRUS to IMHO jedynie
> zas ona dymna, kt ra ma przykry dramat w ZUS.
>
> Popatrz sobie na proporcje bud et w ZUS (jakie 160 mld) i KRUS (jakie
> 15 mld) oraz na proporcje dofinansowanie z bud etu dla ZUS (jakie 70
> mld) i dla KRUS (jakie 12 mld). Ju nie m wi c o tym, e gdzie tak ze
> 30% wiadczeniobiorc w w KRUS to rolnicy na do ywociu, kt rzy oddali
> swoje gospodarstwa *pa stwu*. I KRUS wype nia jedynie zobowi zania
> *pa stwa* wobec tych rolnik w.
>
> Nie chce mi si sprawdza tak wi c powy sze liczby "cytuj z g owy,
> czyli z niczego".
>
> Chyba wida go ym okiem co jest zasadniczym problemem dla bud etu i
> kt ry ewentualnie system nale a oby zostawi , je li nikt nie b dzie mia
> jaj, a eby p j ladem Nowej Zelandii ;-)
>
> Co do dotacji dla ko cio w (nie tylko KK) to zgadzam si w 100%.
> Model niemiecki (podatek ko cielny pobierany od *zadeklarowanych
> wierz cych*) wydaje si by rozs dnym podej ciem.
>
> Piotrek
Pochodze z lekarskiej rodziny, i wszyscy moi blscy na ogol
przepracowali po ponad 40-45 lat skladkowe. Tesc jako nukowiec
pracowal do 70 roku zycia. Sam przepracowalem 42 lata. Mysle ze
chetnie wszyscy zrezygnyjemy z wypracowanych emerytur, pod warunkiem
zwrotu wszystkich odpowiednio skapitalizowanych skladek ZUS. Co Krus
to zgadzam sie na wyplate emerytury za przekazanie gruntow rolnych na
rzecz skarby panstwa, przyjmujac odpowiedni ekwiwalent. W innych
przypadkach wysokosc emerytury powinna byc adekwatna do wpaconych
skladek. Nie tak jak to jest obecnie, kiedy to skladki za rolnikow
wplacane sa z budzetu panstwa.
|