Data: 2010-04-08 22:58:24
Temat: Re: Rz?dzi ten, kto mniej kocha...
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-04-09 00:37, Paulinka pisze:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 09 Apr 2010 00:21:13 +0200, Ender napisał(a):
>>
>>> Co za wazelina.
>>> Każda fascynacja kobietą prędzej czy później kończy się apatią,
>>> czyli stosunkiem do stosunku po stosunku ;-)
>>
>> Kobieta świadoma swego seksapilu potrafi ten stosunek zmienić.
>> No ale taka "będąca zawsze sobą" to już niekoniecznie...
>
> Najlepiej być żoną swojego męża. Tak kiedyś nad tym myślałam, Ty w
> swoim związku decydujesz o kolorze kafelków, całą resztę bierze na
> siebie Twój TŚK. Zero samodzielnego myślenia i podejmowania decyzji.
> Nie lubimy Żydów mówi TŚK- XL odpowiada - nie lubimy.
> Chyba dlatego tak Cię mierżą feministki. Co ciekawe kobiet jako takich
> w ogóle nie lubisz, bo są źródłem zazdrości i głupoty.
> Nie chciałabym mieć męża, który decyduje o tym, co mam myśleć.
>
Tia.. co masz myśleć, co jeść, w co się ubierać i Bóg jeden wie, co jeszcze.
Żadna nie chce być niewolnicą, każda kobietka chce być kochana za to, że
jest, jaka jest, co soba reprezentuje.
A nie za to, czy przytakuje swojemu "panu"
|