Data: 2007-11-07 19:51:12
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal pisze:
>> mylisz się zasadniczo. związek miedzy poglądami rodziców a ich dzieci
>> jest zasadniczy. nie zawsze i wszędzie, ale jest to reguła ogólna.
>
> Więc możesz uważać, że mam problem. Ja się nie martwię, że masz inne
> zdanie.
czemu chcesz żebym uważał, że mam problem? czy gdzieś zasugerowałem, że
ty możesz go mieć?
> Związek, o którym mówisz jest ale nie zasadniczy poglądowo. Ten zwiazek
> odnosi się do sfery rygorów obyczajowych, wychowania i odpowiedzialności
> za bezpieczeństwo (rodziców wobec dzieci) oraz uzależnienia
> egzystencjalnego (dzieci od rodziców).
no choć trochę racji mi przyznajesz, choć wcześniej piszesz, że
"Twói rodzice tez chodzili do szkół komunistycznych i nie ma to żadnego
związku z Twoimi poglądami w żadnej dziedzinie"
związek, o którym piszesz - obyczajowy - to związek stricte związany z
czyimiś poglądami dotyczącymi swobód obyczajowych. czy ty dostrzegasz te
sprzeczności które opisujesz? poniższy akapit przecież żywcem stanowi
zaprzeczenie twoich poprzednich słów :)
> Rzadko dotyczy to sfery poglądów
> zarówno ekonomicznych, *swobód* *obyczajowych*, skoków technologicznych,
> dotyczących wiary i także politycznych. Różnice te pogłębiają się w
> ostatnim piędziesięcoleciu w galopujacym tempie, a szczególnie wśród
> rodzin lepiej wykształconych.
masz jakieś badania na ten temat?
> Coraz mniej jest jest osób, które żyją w kulcie rodzinnym. Ten model
> zanika.
co to jest kult rodzinny?
> Jak kupujesz od piekarza chleb i płacisz mu pieniędzmi, to to jest
> szwindel?
> Jak dajesz komuś prezent na imieniny, to to jest korumpowanie?
czyli chcesz powiedzieć, że korupcja to jest płacenie za towar w sklepie
lub wręczanie prezentów z okazji imienin? zaczynam coraz mniej rozumieć
twoje argumenty, chociaż na początku zdawało mi się, że jeszcze za nimi
nadążam :)
>> albo mamy fakty albo insynuacje - zdecyduj się. jeśli są to insynuacje
>> - udowodnij. pytałem, przypomnę, o właścicieli sondażowni i ich
>> ewentualne, jak to nazywasz "załatwienia czegoś trudnego szuka się
>> odpowiedniego człowieka po linii znajomości"
>
> Ja już zdecydowałem, że były to insynuacje.
> Ty możesz jeszcze nad tym popracować, jesli chcesz.
nie do końca rozumiem - nad czym mam pracować?
żebym uznał za insynuacje coś, co ty uznałeś za insynuacje?
--
http://smutki.patrz.pl/
http://psphome.dhtml.pl/
Ś.P. Stirlitz
|