Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Dorota B." <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Samobójstwo
Date: Sun, 26 May 2002 12:03:20 +0400
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 87
Message-ID: <acqbt7$pig$1@news.tpi.pl>
References: <X...@1...0.0.1>
<acosjd$d4j$1@zeus.man.szczecin.pl>
NNTP-Posting-Host: pb196.dzialdowo.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1022407400 26192 213.77.141.196 (26 May 2002 10:03:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 26 May 2002 10:03:20 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:138735
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Melisa" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:acosjd$d4j$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Użytkownik Carbo <s...@n...onecie> :
>
> > Dlaczego ludzie decydują się na ten krok?
>
> Bo nie chca dluzej zyc.
> Bo nie maja tak silnie zakodowanego instynktu przetrwania, ktory zmusza
> wiekszosc ludzi do trwania i rozmnazania sie za wszelka cene.
>
> W ogole to roznie bywa, wiec nie ma jednej odpowiedzi na Twoje pytania.
Istotnie, jednej odpowiedzi nie ma, kazdy przezywa
wlasny bol egzystencjonalny inaczej. Jedno jest tylko w tym wspolne - mysl o
tym, ze jutro bedzie juz tylko gorzej, nikt nie zrozumie, alienacja, ogromny
lek przed przyszloscia i tak naprawde brak racjonalnego rozumowania, wiecej
sie czuje (negatywnie) niz mysli. To taki traumatyczny stan mentalnego
zagubienia i permanentne napiecie uniemozliwiajace jasna ocene sytuacji.
> > Co wpływa na ich decyzję?
>
> Predyspozycji do zachowan suicydalnych mozna sie doszukac zarowno w
> problemach zewnetrznych jak i ogolnej niecheci do zycia, niemocy
przetrwania
> kolejnego dnia, zaburzeniach psychicznych, psychozie, chorobie
depresyjnej,
> niedojrzalosci emocjonalnej, malej odpornosci na stres, reagowaniu
> autoagresja na sytuacje zagrożenia etc.
Alienacja, brak wiary w drugiego czlowieka i totalne
psychiczne wyczerpania, powiedzialabym, ze psychika samobojcy jest tak samo
wyniszczona jak organizm umierajacego na raka.
> > Czy podejmują tą decyzję świadomie, czy nie?
>
> Roznie, niektorzy w afekcie a inni starannie planuja i sa jak najbardziej
> swiadomi.
Nie, niestety nie sa swiadomi, choc takie wrazenia moga
sprawiac. Czlowiek swiadomy nie jest w stanie pozbawic sie zycia, ludziom
myslacym racjonalnie nie sprawia trudnosci uswiadomienie sobie jaka
niepowtarzalna wartoscia jest zycie, nikt nie da nam szansy na powtorke.
Kazdy kto mysli calkiem przytomnie wie doskonale, ze nic nie jest wieczne,
trudnosci rowniez, jutro wstanie nowy dzien i byc moze bedzie juz lpiej.
Samobojca nie ma mozliwosci dokonania takiej oceny.
> > Czy myślą oni o konsekwencjach swego czymu, czy jest im to obojętne?
>
> Jedni mysla, inni nie. Jeszcze innych te konsekwencje (zal
"krzywdzicieli")
> popychaja do samobojstwa lub chociaz do wyobrazen jak by to bylo. Znam
kilka
> osob (ci akurat z choroba depresyjna), ktorzy sa swiadomi i mysla o
> konsekwencjach w sensie uwolnienia sie od cierpienia, a czesto sa juz na
> tyle odsunieci do rodziny i znajomych, ze staja sie dla nich mniej wazni.
> Dla rodziny taki chory jest czesto meczacy, uznaja, ze przesadza,
roztkliwia
> sie nad soba i w ogole niech nie przeszkadza. I tak sie zbiera odrzucenie,
> samotnosc i niezrozumienie, az ci "bliscy" staja sie sobie obcy. Czesto
tez
> depresyjni widza samobojstwo jako wybawienie rodziny od swojej meczacej
> osoby.
>
> Melisa
>
> Zgadzam sie z tekstem powyzej. Jednak uzupelnie te wypowiedz o
jeszcze jeden aspekt dotyczacy myslenia o konsekwencjach. Czesc
potencjalnych samobojcow mysli o bliskich, ktorzy pozostana na swiecie
skazani na trwanie i przezywanie tragedii utraty kogos drogiego. Powiem
wiecej, byloby wiecej samobojstw, gdyby nie lek o pozostawionych bliskich,
np dzieci, o to, ze moze nikt o nie nie zadba, nie bedzie w stanie zajac sie
nimi w taki sposob jak planujacy samobojstwo. Rezygnuje wiec z wykonania
zamierzenia cierpiac nadal i ciagle wracajac obsesyjnie do tej mysli.
W momencie kiedy ktos zabija sie w jego glowie panuje juz taki
chaos, ze wszelkie argumenty nie maja zadnej szansy sie przebic przez caly
ciag splatanych destrukcyjnych odczuc i mysli. Moze, owszem skupic sie
wowczas na starannym zaplanowaniu wszystkich okolicznosci, ale to jedyny
racjonalizm na jaki go stac, bez wzgledu na pierwotne przyczyny tego stanu
rzeczy.
Wielu samobojcow natomiast to ofiary przypadku. W istocie nie
chcieli umierac, a proba samobojcza miala byc tylko krzykiem rozpaczy i
bardzo dramatyczna prosba o pomoc, skierowana do gluchych i slepych bliskich
i przyjaciol.
Pzdr. Dorota
|