Data: 2003-05-12 14:26:23
Temat: Re: Segregowanie ksiązek
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b9nlb8$82s$1@news.onet.pl...
Uwielbiam mieć ładne mieszkanie, miłe oku otoczenie,
> meble harmonizujące z kolorowymi okładkami książek i wystrojem ścian.
Jezu! Ja mam nadzieję że tylko trochę tak naciągasz fakty, co by do
sprzątania przekonać.
Kocham książki i traktuję je jako pewnego rodzaju "świętość użytkową". Nigdy
by mi do głowy nie przyszło traktować ich w tak bezduszny sposób - mam parę
sczytanych rozlatujących się maszkarków o obrzydliwych okładkach nie
pasujących kolorem do niczego (np. ohydny majtkowy róż "świata wg Garpa").
Leżą sobie gdzie bądź, stoją na półkach książki u nas wszędzie - nawet tam
gdzie król
piechotą chadza - a segregowanie ich wg koloru , a czasami nawet autora to
jakaś farsa (IMO rzecz jasna) - bo jak trafisz na np.: Nienackiego i w
rządku ustawisz jego książki dla dzieci i "Raz w roku w Skiroławkach" - to
eee..... dziatki niedorosłe mogą zacząć mieć dziwne wyobrażenie o "panu
samochodziku" ;)
A takich wybryków "poważnych" pisarzy więcej się zdarza.
Jeśli ustawiam książki to "wysokościami" - na najniższych półkach i w
szufladach leżą
te do użytku dziecięcego, do czytania im i oglądania przez nie, a nawet do
tarzania się w nich czasami. Im wyżej tym cenniejsze dla mnie pozycje
(cenniejsze to pojęcie względne - bo nijak się ma do "ceny rynkowej"
;)), a w niedostępnych czeluściach szafy leżą sobie moje sczytane
skarbeńki - np. "Mistrz i Małgorzata" rozleciały od użytkowania na części
pierwsze i niezdatny do użytku, ale drogi poprzez treść i sposób książki tej
otrzymania, "Piórkiem flaminga" Żukrowskiego - ohydnie wydany, pomazany -
bo właścicielka zilustrowała na jego stronach sceny z obozowego życia za
udział w którym go otrzymała od "wdzięcznej kadry", sczytany dokumentnie ale
sercu drogi poprzez to właśnie sczytanie, pomazanie i podpisy obozowiczów .
Kobieto daj sobie trochę luzu - to rzeczy (dom) są dla ludzi a nie ludzie
dla rzeczy (domu).
Sowa
P.S.
Jeśli czyta ten post potwór który ukradł mi "Sto lat samotności" albo
"Silmarillion" to proszę
oddać mi mój ssskarb.
Przeklęty! Sss...
Ukradł nam nasz sssskarb....
Znajdziemy go ssskarbie....
;-)
|