Data: 2011-01-11 21:25:37
Temat: Re: Seks przedmałżeński to zuo
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:igff78$9d9$...@n...onet.pl...
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ig6sc8$sd4$1@news.onet.pl...
> A możesz się odnieść do moich argumentów- z czym (dlaczego) nie zgadzasz
> się? A do tez zawartych w artykule? Bo jak na razie ja podałem argumenty,
> argumenty są też w artykule, a Ty napisałeś: ludzie, z którymi gadam i ja
> sam uważamy inaczej. Czyli- nie bo nie:-)
> --
I co tam, Chironie ?
Mam tu coś jeszcze:
Zerknij na przykładowe (spreparowane prze ze mnie 'z czapki') dane dot.
małżeństw:
Masz tu tabelkę i wykres. Tabelka zawiera informację o tym, w jakim okresie
przed ślubem pary zdecydowały się na wspóżycie,
ile było takich par i jaki był w ich związkach współczynnik jakości (czy
współczynnik zadowolenia - to to samo):
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e9d8382d2c
8c89bb.html (uwaga na
krzykliwe reklamy nad tabelką - zignorować)
Masz tu dane: średnie zadowolenie:
w grupie przed ślubem = 66,2
w grupie po ślubie = 70
Jednocześnie jednak jak sięokazuje, najwyższy współczynnik zadowolenia masz
w grupie par,
które zdecydowały się na współżycie mniej niż dwa tygodnie przed ślubem
80 )
oraz pary o długim okresie narzeczeństwa, które współżyły ... już dwa lata
przed ślubem (72
- wyższe, niż u par 'seks po ślubie') !
Najgorzej wypadają pary, które rozpoczęły wspólżycie około roku przed ślubem
(61). W tych okolicach
jest też najwięcej par.
Tak sobie wymyśliłem tabelkę - ale pasuje to do tego, co napisali w
artykule.
Mógłbym spreparować podobną, gdzie mielibyśmy czas rozpoczecia współżycia od
momentu rozpoczęcia
okresu narzeczeństwa.
====================================================
===============================
Z dużym zainteresowaniem przejrzałem sobie Twoje wykresy...Zauważ proszę, że
żeby określić i porównać zadowolenie ze swojego związku, każdy z tych
związków musiał by mieć odzwierciedlenie lustrzanego związku w równoległej
rzeczywistości, które by rozpoczynało życie płciowe dopiero po ślubie. I
dopiero po porównaniu jakości życia tych "samych" związków można by wysnuć
sensowne wnioski. Problemem póki co jest na chwilę obecną komunikacja
pomiędzy światami równoległymi, no ale myślę, że to kwestia nieodległej
rzeczywistości.
Możemy jednak zauważyć taką zależność: Oznaczmy przez Z zadowolenie ze
związku. H- częstotliwość współżycia, L- długość czasu trwania związku łatwo
zauważymy, że Z=k* H/L gdzie k zależy od wyboru jednostek. Oczywiście
częstotliwość współżycia nie jest stałą, jest pewną funkcją. Mówimy, że w
życiu jest raz lepiej, raz gorzej- przyjmijmy więc, że częstotliwość
współżycia jest sinusoidą w funkcji czasu. Oczywiście- operując na
wartościach chwilowych: DeltaZ= k* DeltaH/L, czyli DeltaZ= k* Deltasin(t) /L
. Czyli- po scałkowaniu otrzymamy, że Z = -k* cos(t)/L , a więc-
zadowolenie ze związku jest proporcjonalne do kosinusa czasu współżycia a
odwrotnie proporcjonalne do długości trwania związku, przy czym- ZAUWAŻ!!!-
ta wartość jest zawsze ujemna- bo nikt nie jest zadowolony ze swojego
związku.
Dlatego uważam, że artykuł jest słaby, bo nie nie pokazuje pełnych danych, a
jeszcze słabszy jest tytuł wątku
'seks przedmałżeński to zuo'.
====================================================
===============================
Tak, masz rację. Twoje dane pokazują, że zadowolenie można uzyskać tylko
PRZED związkiem (ujemny czas trwania związku), są więc zbieżne z moimi
wyliczeniami.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|