Data: 2009-10-07 21:10:48
Temat: Re: Seksualność osób niepełnosprawnych
Od: "Yelo" <r...@t...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hahtdq$69r$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> 12-letnia ZDROWA córka ma przed sobą rozwój i dorastanie do pełnej
> dojrzałości seksualnej. Prędzej czy później sama dorośnie do współżycia i
> zaspokajania potrzeb. Niepełnosprawny zwłaszcza umysłowo, lub ciężko
> niepełnosprawny fizycznie nie mają przed sobą takiej samej ścieżki
> dorastania, a potrzeby seksualne niejednokrotnie mają. I na tym się
> zasadza cały problem.
W podawanych linkach problem ten był sformułowany jako celowe
ograniczanie kontaktów z rówieśnikami (choćby i zdrowymi)
np. z powodu obawy, że takie kontakty niepotrzebnie rozbudzą
tęsknoty seksualne.
Dominuje tu postawa lęku przed przyszłością
i jakbym to ujął, postawa 'odpuszczenia sobie' uczenia
samodzielności. Ja bym od siebie dodał, że niepełnosprawne
ruchowo dzieci (nie mówię teraz o niesprawnych umysłowo)
rozwijają się inaczej niż rówieśnicy - np. mogą wykazywać
przyspieszony czy też nietypowy(wyspecjalizowany) rozwój
intelektualny i emocjonalny. Albo mówiąc obrazowo:
mają inne zabawki i inny kontakt z rodzicami. W czasie,
kiedy inne dzieci biegają na dworze i bawią się w gonitwy,
dzieci niepełnosprawne całymi dniami rysują lub słuchają
muzyki (jeśli nie oglądają tv) lub bawią się w kolekcjonerstwo
- i potrafią znacznie wyprzedzić rówieśników w obszarach
intelektualnych.
Ta sytuacja niejako 'ułatwia', 'podpowiada' rodzicom
zadanie izolacji. Trzeba świadomości i dodatkowego wysiłku,
żeby te rozbiegające się światy zsynchronizować.
Na szczęście okazuje się, że to nie jest takie trudne
- dzieci nie mają tylu lęków i uprzedzeń, co dorośli,
myślą kategoriami zabawy, zainteresowania - także innością
- a nie trudnej przyszłości.
Wystarczy po prostu sprzyjać i tworzyć wspólną fizyczną
przestrzeń.
Wydaje mi się jednak, że to jest właśnie jedna z tych
prostych szans, z których rodzice często nie korzystają.
|