« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-11 18:31:38
Temat: Ser plesniowy Pytenie .Witam grupowiczów. Mój problem jest nastepujacy bardzo lubie sery plesniowe
typu Dor Blu i takie z "zieloną plesnią" a dzisiaj kupiłem na próbę inny
ser ma on na zewnatrz twardą skórkę z biało pomarańczowej pleśni i przez
srodek tylko delikatny paseczek zielonej pleśni ale tak strasznie ŚMIERDZI
Ze nie mam pojęcia jak się zabrać do niego .Fani serów plesniowych POMOCY bo
żona wyzuci mi go z lodówki .
archiwum czytałem ale nie natrafiłem tam na nic co by dotyczyło tego
gatunku sera .Jeszcze podam nazwe MORBIER FRANSER , moze to wam cos
przyblizy .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-11 18:58:20
Temat: Re: Ser plesniowy Pytenie ."grześ" <g...@i...pl> wrote:
> archiwum czytałem ale nie natrafiłem tam na nic co by dotyczyło tego
> gatunku sera .Jeszcze podam nazwe MORBIER FRANSER , moze to wam cos
> przyblizy .
Nie bój się :-))) Morbier ma rzeczywiście intensywny zapach, bo jest robiony
z surowego niepasteryzowanego mleka, ale w smaku jest całkiem łagodny. Odkrój
tę zewnętrzną pomarańczową skórkę i śmiało skosztuj, zobaczysz, że nie ma się
czego bać. Dobry jest do zapiekania, np. na grzankach lub pieczonych
ziemniakach. Aha, to coś w środku to nie pleśń, a popiół :-)
Anetek, co do Morbier ma rzut beretem przez Jurę ;-)
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-11 19:06:42
Temat: Re: Ser plesniowy Pytenie .Użytkownik "grześ" <g...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bc7sa5$j00$1@atlantis.news.tpi.pl...
>Jeszcze podam nazwe MORBIER FRANSER , moze to wam cos
> przyblizy .
Maz mi z Holandii wozi cos podobnego (czerwone i niebieskie opakowanie ale
nazwy nie pamietam), smakuje wybornie ale jak moja rodzina go czuje to
wyrzuca mnie zawsze z nim z kuchni (ja uwielbiam z nim kanapki) :-)))
Trzymam go w lodowce w sloiku zeby nie bylo czuc "zapaszku"
--
Mam(q)a /g-g 365511
http://strony.wp.pl/wp/mamqa
"Aby cenić i kochać to, co wielkie,
najpierw musisz ćwiczyć się w tym, co małe" /Georg Keil
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-11 19:38:33
Temat: Re: Ser plesniowy Pytenie .Użytkownik "mamqa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bc7umi$68q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> smakuje wybornie ale jak moja rodzina go czuje to
> wyrzuca mnie zawsze z nim z kuchni (ja uwielbiam z nim kanapki) :-)))
> Trzymam go w lodowce w sloiku zeby nie bylo czuc "zapaszku"
Hmm, tak, coś o tym wiem... ;) Ja czasem skuszam się na ser o nazwie
"Munster" (z "U" umlaut, czyli kropeczkami, ale nie wiem, czy jak wstawię,
to nie wyjdą jakieś krzaczki ;), do niedawna go w Polsce nie było, ale teraz
można już dostać w niektórych sklepach. Nigdy nie leży dłużej niż 2 dni w
lodówce i zastanawiam się właśnie, czy to ze względu na wyborny smak, czy
zapach, który przy otworzeniu lodówki na 5 sekund rozprzestrzenia się po
mieszkaniu od balkonu po łazienkę.. hihi ;))
A tak przy okazji, drodzy grupowicze, to macie jakieś takie swoje ulubione
potrawy, z których nigdy byście nie zrezygnowali, pomimo odrażającego
wyglądu czy też właśnie zapachu? Czy to nie paradoks, że tyle w dyskusjach
kuchennych mowy o szeroko rozumianej estetyce kulinarnej i harmonii
oddziaływania na zmysły, a potem zajadamy się takimi rarytasami jak sery
pleśniowe? Co już zresztą ze wzgl na nazwę może trochę odstraszać :)
Nell
PS Cóż za strumień świadomości :) Ale w takim już jestem dziś nastroju po
spałaszowaniu kilograma truskawek i kilograma czereśni :) Przypomniało mi
się jeszcze, jak dłuuuuugo nie mogłam się przemóc by spróbować specjału
mojej sąsiadki - pleśniaka. Przez kilkanaście lat na dźwięk nazwy i bądź co
bądź ciemnawy wygląd miałam odruch wymiotny, a dziś nie wyobrażam sobie
żadnego święta bez niego :) PPS Jeszcze raz sorry że tak długo ;) N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-12 08:13:06
Temat: Re: Ser plesniowy Pytenie .grześ wrote:
> dzisiaj kupiłem
> na próbę inny ser [...] ale tak strasznie ŚMIERDZI
> Jeszcze podam nazwe MORBIER FRANSER
Świeży ser Morbier (kupiony na francuskim targu) w ogóle nie śmierdzi. Ma
charakterystyczny "piwniczny" zapach, który jest do zniesienia nawet przez
osoby nie lubiące tego typu serów. Niestety w naszych sklepach często źle go
przechowują, pakując go w folię, w której się "kisi" i zaczyna smrodkować.
Najlepiej prosić o odcięcie świeżego kawałka z dużego krążka. Z mojego
doświadczenia wiem, że w Polsce ciężko trafić na porządny świeży kawałek
morbiera.
Pozdrawiam
***Agata***
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |