Data: 2003-01-19 00:20:03
Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Łukasz Nawrocki" w news:b0c6cq$e7i$3@news.onet.pl napisał(a):
>
> > Jak rozpoznajesz, ze to byl sen proroczy?
> taki sen opiera się na symbolu, lub archetypie. nie jest
> to klarowna sytuacja;
A wiec spora dowolnosc, prawda? "Jesli idzie o dorabianie ideologii do
swoich czynow ludzie potrafia byc wyjatkowo genialni". Jakos tak mniej
wiecej brzmi cytat z ksiazki, jaka niedawno przeczytalem. Podobnie moze
byc ze snami. Czlowiek gdy naprawde chce, zawsze moze sie doszukac tego
czego chce ("szukajcie a znajdziecie"). Przyznasz, ze istnieje taka
mozliwosc?
> nie widzę bezpośrednio zdarzeń.
Jakis rok lub dwa lata temu snil mi sie bardzo sen, ktory zdawal sie
bardzo rzeczywisty. Sloneczny dzien, dosc cieplo, ulice pelne ludzi i
nagle zaczynaja spadac z nieba pociski rakietowe. Wszedzie wokol wyrastaja
grzybki, ludzie w panice szukaja schronienia, pelno krwi, zupelny chaos.
Wszystko bylo takie wyraziste... Jesli znajde sie ktoregos dnia na ulicy i
wokolo zaczna pojawiac sie pociski rakietowe bede wiedzial, czy to scena z
mojego snu. Jednak nie moge teraz stwierdzic, ze przewidzialem przykladowo
jakis konflikt zbrojny (nawet jesli faktycznie tak bylo). Po prostu nie ma
na to dowodu. Ogladajac wiadomosci moge skojarzyc pewne sceny, ale to moze
byc tez wylacznie moja chec doszukania sie jakiegos zwiazku.
Co bedzie dla mnie dowodem? Jesli przysni mi sie nie cos co moze byc
wszystkim i niczym zarazem, symbolem jakims itd., ale cos co nie pozostawi
cienia watpliwosci, ze chodzi wlasnie o to. Nie musze koniecznie zobaczyc
numeru samolotu bombardujacego, czy spadajacego do oceanu. Niech to bedzie
chocby wskazanie samego zdarzenia w miare konkretnie, a nie tak jak
przykladowo ze snem jaki opisalem - bedzie atak rakietowy, ale gdzie lub
kiedy nie wiadomo. To nic niezwyklego niestety i nie trudno trafic. Ale
gdybym na przyklad w snie zobaczyl samolot spadajacy na jakies osiedle i w
krotkim okresie faktycznie cos takiego by sie wydarzylo... to juz daje do
myslenia.
> ja już mam dosyć tych wulgarnych osób, które mając
> problemy w życiu prywatnym, starają się w internecie
> wykreować na wielkich intelektualistów (nie bierz tego
> do siebie).
Spoko - lubie sie w sieci kreowac na intelektualiste ;-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|