Data: 2010-02-05 10:16:06
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: "Reda rt" <p...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hkfbhp$pt0$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Ender pisze:
>
>> czynu. Po przekroczeniu tej granicy czyn okazał się bardzo prosty i w
>> moim przypadku wręcz o właściwościach terapeutycznych
>
> Nazwałeś to mankamentem przez przypadek? Jak już wcześniej zauważyłeś, ja
> przywiązuję dość dużą wagę do słów.
>
>> dziś natomiast dochodzę w nim poniekąd do perfekcji.
>
> Wiem. I to właśnie potępiam.
>
>> Możesz więc sobie to przemyśleć, w którym momencie byłem faktycznie
>> ograniczony i przekonać potem siebie, że jednak teraz ;-)
>
> Teraz też marzysz o sytuacji, w której mógłbyś/chciałbyś być wierny, więc
> nie oszukuj sam siebie. Może po prostu TŻ ci nie odpowiada? nie wiem o co
> chodzi, ale na pewno nie jest to takie proste, jak tu usiłujesz nam
> wmówić.
Jeśli wolno się wtrącić ...
Myślę, że generalnie nie jest to wszystko proste.
Problem nie brzmi 'Ender wmawia'. IMHO za bardzo naciskacie,
dziewczyny. TŻ Endera niekoniecznie jest taka, jak Wy
- może jest rzedkim (jak i Ender) typem kobiekty, która
'przymyka oko'. Moim zdaniem powinnyście dziewczyny, zamiast
potępiać choćby samą 'nieuczciwość' Endera spróbować jednak
wyciągnąć jak najwięcej informacji o rzeczywistych
dylematach/problemach w jego związku, o jego partnerce - wyciągnąć
od Endera. To Ender wie, na czym stoi i wie z czym ma problemy
i wie, co by chciał zmienić. Wyciągniejcie to od niego, okażcie
zrozumienie, rozważcie kroki, które chce w swoim życiu wykonać
i ewentualnie wtedy dopiero pokażcie, jakie widzicie ograniczenia
tych kroków, które Waszym zdaniem są mniej korzystne czy wręcz
nierealne. To Ender kształtuje swoje życie.
Nie ma sensu mówić Enderowi, że sytuacja w której jest jest
'niedopuszczalna', bo to nic nie wnosi i w dodatku jest ... nieprawdziwe.
On wie jaka jest to sytuacja i wykonywanie tu jakichkolwiek gwałtownych
ruchów typu "od dziś koniec z kochankami, zrywam kontakty", czy też
"o wszystkim mówię TŻ i zaczynamy od nowa już na nowych podstawach"
nie są wskazane.
Ja np. gdybym powiedzmy wiedział, że moja żona ma kochanka, ale przede mną
to
ukrywa - od wielu, wielu lat - i pewnego dnia by do mnie przyszła to
'zalegalizować', czyli by mi zaczęła o nim opowiadać - to niekoniecznie
odczytałbym to jako sygnał 'zwiększamy szczerosć', ale mogłaby to być
odczytane emocjonalnie i lękowo. Że żona chce mi powiedzieć 'on staje się
dla mnie ważniejszy, niż Ty, zaczynam się wycofywać'.
Przystopujcie dziuochy ;)
|